Joanna Małecka-Wenz: Jakie korzyści, bo nie dla wszystkich jest to oczywiste, płyną ze zrównoważonego rozwoju?
Agnieszka Durlej, dyrektor Biura Strategii i Rozwoju w Banku Pekao S.A.: Korzyści jest wiele, a sama idea nie jest nowa. Gdyby zastanowić się nad zasadami zrównoważonego rozwoju i nie nazywać ich "ESG", byłoby to nic innego, jak praca w godnych warunkach, na uczciwych zasadach, z możliwie najefektywniejszym wykorzystaniem zasobów przy jednoczesnej ochronie otaczającego świata.
Z kolei obudowanie tego w możliwy do przeliczenia wskaźnik to temat, który wzbudza pewne kontrowersje. Wiadomo, że jeżeli mamy poddać się weryfikacji, a do tego sprowadza się idea raportowania ESG, to zaczynamy zastanawiać się, jak wypadniemy na tle chociażby konkurentów. I tu, jak mniemam, u wielu przedsiębiorców pojawia się moment zawahania.
Raport jako wynik wcześniejszych działań czy przyjętej strategii ESG ma zmierzyć ich skuteczność i wskazać, w którym kierunku dane przedsiębiorstwo czy organizacja ma zmierzać, by stawać się coraz lepszą. Ma być dokumentem, który pokazuje, jak firmy powinny działać, by pewne procesy poprawić czy usprawnić, a te, których nie da się naprawić – zminimalizować.
Dlaczego jest taka obawa przed raportowaniem?
Największym wyzwaniem jest zebranie danych i to może budzić obawę, szczególnie w zakresie kosztów. Są firmy, które dobrowolnie raportują i widzą w tym przewagę konkurencyjną, ale są też takie, które zaczną o tym myśleć w momencie, w którym stanie się to obowiązkowe. Wniosek ekspertów i osób, które już mają ten proces za sobą, jest jeden – nie warto tego odkładać na ostatnią chwilę.
Dlaczego?
Przygotowanie raportu może trwać nawet do kilkunastu miesięcy, w zależności od skomplikowania organizacji i liczby danych, które trzeba zebrać. Bardzo często te dane już są w organizacji, ale przedsiębiorcy nie wiedzą, że są w ich posiadaniu. Gorzej sytuacja wygląda, jeśli tych danych nie ma lub są rozproszone. Wtedy trzeba znaleźć ludzi, którzy zajmą się ich zebraniem i opracowaniem. I jeśli firma jest w takiej sytuacji, to nie dziwię się, że myśląc o raporcie, widzi przede wszystkim koszty i ogrom pracy, jaki ją czeka.
Nie da się tego procesu uprościć?
Jest wiele narzędzi, które mogą nam w tym pomóc, jest wiele osób, firm, które służą fachową pomocą. Kiedy brałam udział w pracach związanych z przygotowaniem do raportowania, wydawało mi się, że jest tego bardzo dużo. Przechodząc jednak przez kolejne etapy procesu, przekonałam się, że nie jest to aż tak skomplikowane. Najtrudniej jest zacząć, kolejne raporty są już łatwiejsze.
Ile firm zaraportowało za rok 2023?
Raport niefinansowy przygotowało około 160 firm w Polsce. W 2026 r. za rok 2025 obowiązek przygotowania sprawozdawczości zrównoważonego rozwoju będzie dotyczył już ponad 3,5 tysięcy przedsiębiorstw.
Gdzie szukać pomocy?
Jest wiele organizacji, które zajmują się wsparciem w raportowaniu zarówno mniejszych, jak i większych firm. W Pekao S.A. często dostajemy zapytania od naszych klientów, jak to robić, od czego zacząć. Mamy zespoły w całej Polsce, które chętnie spotykają się z przedsiębiorcami, dostarczają im wiedzę ekspercką oraz służą pomocą w dopasowaniu optymalnej formy finansowania. Opublikowaliśmy także kompendium wiedzy na temat ESG, które w przekrojowy sposób tłumaczy zasady wdrażania strategii ESG, a następnie monitorowania i raportowania działań. Publikacja opisuje także trzy kluczowe obszary, na których opiera się wspomniana perspektywa, czyli: środowisko (E – enviromental), społeczeństwo (S – social) oraz ład korporacyjny (G – governance). Dostarczamy produkty wspierające finansowanie projektów zrównoważonego rozwoju, a wspólnie ze spółką Pekao Investment Banking S.A. oferujemy doradztwo w zakresie ESG. Paleta możliwości wsparcia jest więc bardzo szeroka.
Czy to, co robicie, to jest wyjście naprzeciw zapotrzebowaniu, które będzie coraz większe?
Przepisy są tak skonstruowane, by przedsiębiorstwa motywowały się nawzajem. Duże firmy wymagają danych i działań od swoich mniejszych partnerów biznesowych. Do tego dochodzą oczekiwania instytucji finansowych, pracowników i klientów. Wydaje się, że będzie to przysłowiowa "kula śniegowa". Żeby zmiana w transformacji zrównoważonego rozwoju była trwała, jak największa liczba firm musi wziąć w niej udział.
Jak wygląda proces finansowania?
Przede wszystkim trzeba mieć pomysł i biznesplan. Do tego dobieramy odpowiednie możliwości finansowania. To, co jest naszą przewagą, to fakt, że Pekao S.A. ma jedną z najszerszych ofert kredytów z gwarancjami, świetnie znamy się na funduszach unijnych, uruchomiliśmy nawet specjalną wyszukiwarkę, która podpowiada, z jakich narzędzi pomocowych mogą skorzystać nasi klienci. W całym wachlarzu produktów dobieramy takie, które będą najlepiej współgrały z pomysłem i wizją firmy.
Działacie w całej Polsce?
Nasze centra współpracujące z klientami są zlokalizowane na terenie całego kraju. Cieszy nas to, że wiele osób, z którymi rozmawiamy, które odwiedzamy w firmach, działa już w obszarze zrównoważonego rozwoju, ale to im nie wystarcza i chcą iść dalej. To doskonale rokuje na przyszłość i może być przykładem dla tych, którzy jeszcze nie zaczęli. Konieczność i świadomość potrzeby zmiany jest bardziej powszechna, niż może się wydawać.
Pani zdaniem ile czasu minie, zanim ta zmiana będzie namacalna?
Mam nadzieję, że niewiele. Wydaje mi się, że te działania, o ile otoczenie regulacyjne się nie zmieni, będą postępowały szybciej niż wolniej, zwłaszcza że ambicją Zielonego Ładu jest Europa neutralna klimatycznie do 2050 r.
Płatna współpraca z Bankiem Pekao S.A.