"Rzeczpospolita" przypomina słowa ministra aktywów państwowych, który mówił, że wspomniana reforma jest ważna ze względu na nadchodzące wielkie inwestycje. Zmiany w prawie miały ułatwić tworzenie wielkich holdingów, które planowały rozwój i ekspansję największych polskich spółek.
Reforma, z której nikt nie skorzystał
"Ani spółki z udziałami Skarbu Państwa, ani prywatni przedsiębiorcy nie skorzystali z zachwalanej przez ministra formuły. W ciągu ostatniego roku nie zarejestrowano na gruncie nowego prawa ani jednej grupy kapitałowej" – czytamy w "Rzeczpospolitej".
– To czerwona kartka pokazana przez obrót gospodarczy – mówi "Rz" prof. Michał Romanowski, adwokat, ekspert w dziedzinie prawa handlowego z Uniwersytetu Warszawskiego, który od samego początku zwracał uwagę na niebezpieczeństwa nowych rozwiązań.
Zmieniają one ustaloną praktykę funkcjonowania grup kapitałowych, która ukształtowała się m.in. dzięki orzecznictwu Sądu Najwyższego. Nowe regulacje doprowadziły np. do zmiany utrwalonego w Polsce poglądu, że interes spółki nie jest oderwany od interesu wspólników – tłumaczy Romanowski.
Zdaniem eksperta w obecnej sytuacji najlepszym rozwiązaniem byłoby uchylenie w całości prawa holdingowego przy okazji najbliższej noweli Kodeksu spółek handlowych.