Polska jest kolejnym krajem po m.in. Grecji, Chorwacji, Stanach Zjednoczonych i Francji, w którym Boataround oferuje najem jachtów. Twórcy słowackiego serwisu zauważyli, że Polacy są jedyną europejską nacją, która chce żeglować zimą. I chociażby z tego wynika decyzja o "wpłynięciu" na polskie wody.
— Chcemy w tym roku stworzyć polski zespół w Gdańsku, bo na Bałtyku jest wiele do zrobienia. Budujemy również zespół specjalnie dla polskich klientów. Na razie pracuje w nim pięć osób w Bratysławie, gdzie jest siedziba naszej firmy, ale niewykluczone, że w przyszłości zespół będzie także ulokowany w Polsce — powiedział Pavel Pribiš, prezes Boataround.
Polacy są czwartą nacją, która najczęściej korzysta z usług firmy. W ubiegłym roku dokonali transakcji o łącznej wartości 87 mln zł. Boataround liczy na to, że ta kwota w 2022 r. się potroi. Dodajmy, że średnia cena najmu wynosi ok. 14 tys. zł.
Wynajmij jacht, tak jak wynajmujesz apartament
Serwis działa na podobnych zasadach, co Booking.com. Nie jest to przypadek. Twórcy Boataround — Pavel Pribiš oraz Jana Eschers — to byli pracownicy serwisu oferującego apartamenty. Biznes otworzyli, korzystając z oszczędności. Szybko okazało się, że był to strzał w dziesiątkę.
"Boataround, który w 2021 r. miał 23 mln EUR przychodów, a za jego pośrednictwem klienci zrobili 7,3 tys. rezerwacji, ocenia, że jest drugim co do wielkości portalem, po click & boat, a przed Zizoo" - wskazał "Puls Biznesu".
Serwis obecnie prowadzi pięć biur. Zatrudnia 70 osób. W tym roku Boataround planuje zatrudnić 20 kolejnych pracowników. Dokładnie tyle samo, ile w tym momencie jest jachtów do wynajęcia na Mazurach.