Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. LOS
|
aktualizacja

Potężny wzrost płac w Polsce kryje niepokojące wieści dla NBP

Podziel się:

GUS opublikował nowe dane dot. przeciętnego wynagrodzenia. Pensje wzrosły w kwietniu o 14,1 proc. rok do roku i wynoszą średnio 6626,95 zł brutto. To oznacza, że wciąż przeganiają inflację i mamy do czynienia z nakręcaniem się spirali płacowo-cenowej. Zaznaczmy, że dane uwzględniają jedynie duże i średnie firmy. Przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw zwiększyło się natomiast o 2,8 proc. rdr.

Potężny wzrost płac w Polsce kryje niepokojące wieści dla NBP
Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego, ma powody do zmartwień. Nowe dane GUS sygnalizują nasilające się niebezpieczne zjawisko dla gospodarki (East News, Jacek Dominski/REPORTER)

"Płace w kwietniu przyspieszyły z 12,4 (w marcu - red.) do 14 proc. rok do roku. Czyli nie powinniśmy narzekać na inflację, bo podwyżki ją statystycznie z nawiązką kompensują. Niestety, nie wróży do dobrze dla perspektyw spadku inflacji. Spirala płacowo-inflacyjna kręci się szybko" - komentują dane GUS analitycy Pekao.

Z kolei zdaniem analityków mBanku, dane GUS są "gorzką pigułką" presji płacowej. "Wynagrodzenia przyspieszyły do 14,1 proc. (poprzednio 12,4 proc.). Nasz scenariusz spowolnienia nie realizuje się. Wszystko przy przyspieszeniu zatrudnienia z 2,4 proc. do 2,8 proc. Rynek pracy spowolni jako ostatni w cyklu. Póki co brak dylematów dla RPP" - tłumaczą, co oznacza, że Rada najpewniej kolejny raz podwyższy stopy procentowe, widząc, jak silnie płace podążają za inflacją, a to oznacza wzrost kosztów przedsiębiorstw i wyższe finalne ceny w sklepach.

Podwyżka płac oznacza nakręcającą się inflację

A taki mechanizm jest jasnym sygnałem nakręcającej się spirali płacowo-cenowej, której obawiają się ekonomiści. To bardzo niebezpieczne zjawisko dla gospodarki, które sprawia, że bardzo trudno jest opanować szalejącą inflację. Ma ona zapuszczać w naszym kraju coraz głębsze korzenie, czego dowodem jest rozlanie się jej po całym rynku, o czym więcej pisaliśmy na łamach money.pl TUTAJ.

Jednak zdaniem ekspertów Polskiego Instytutu Ekonomicznego choć w kolejnych miesiącach wynagrodzenia będą rosnąć w dwucyfrowym tempie, to tempo wzrostu płac osłabnie jednak wraz ze spowolnieniem gospodarczym. - Już teraz coraz mniej firm zgłasza plany zwiększania wynagrodzeń - podkreślają.

Przypomnijmy, że z najnowszych danych opublikowanych przez GUS wynika, że ceny dóbr i usług były w kwietniu średnio o 12,4 proc. wyższe niż rok wcześniej. Takiej drożyzny w Polsce nie było w XXI wieku. Z podobnym problemem inflacji mierzyliśmy się w 1998 roku.

Natomiast inflacja bazowa (po wyłączeniu cen żywności i energii) w minionym miesiącu wyniosła 7,7 proc. wobec 6,9 proc. w marcu - podał Narodowy Bank Polski (NBP). Jest wyraźnie niższa niż zwykła inflacja (12,4 proc.), ale na tyle wysoka, że należy oczekiwać utrzymywania się drożyzny jeszcze przez długi czas.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Pilne