Wiceminister i jego szef Czesław Siekierski spotkali się z rolnikami i organizacjami rolniczymi w Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Łosiowie (woj. opolskie).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowak poinformował, że w hodowli zwierzęcej (bydła czy trzody chlewnej) powódź nie spowodowała strat w pogłowiu. - Z gospodarstw udało się ewakuować wszystkie zwierzęta. Niestety są straty w budynkach - przyznał wiceminister.
"Wielka woda" zniszczyła uprawy. Będą rekompensaty
ARiMR oraz IMiGW ustaliły na podstawie analiz map satelitarnych, że zalanych zostało 68 tys. ha w skali całego kraju.
Z tego około 25 tys. ha to są tereny, gdzie prowadzona jest produkcja roślinna, gdzie będą potrzebne rekompensaty, głównie z uwagi na produkcję kukurydzy. Dotyczy to również soi, ziemniaków i buraka cukrowego oraz nowych już zasiewów rzepaku - przekazał wiceminister.
Obecnie ARiMR przygotowuje dane niezbędne do szacowania strat i wypłaty rolnikom rekompensat. - Ich stawka zostanie określona po zweryfikowaniu całości strat - zapowiedział Nowak.
Z jego deklaracji wynika, że szacowany będzie również stan strat w zmagazynowanych już produktach rolnych i w środkach produkcji rolnej. - Resort przygotowuje te działania pomocowe w jeden kompleksowy program, który zostanie zgłoszony od notyfikacji do Komisji Europejskiej, aby ta pomoc nie była w ramach wsparcia pomocy de minimis - podkreślił.
Poza tym w planach jest zwolnienie z czynszów gruntów rolnych na terenach powodziowych, które należą do Skarbu Państwa.
- Rolnicy z terenów dotkniętych powodzią mogą też wystąpić o umorzenie składek na ubezpieczenie społeczne rolników - zaznaczył wiceszef resortu rolnictwa.
Państwo ma odkupić zniszczone uprawy
O wsparciu dla rolników wspomniał też wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak. Podczas piątkowego spotkania służb podległych resortowi zwrócił uwagę, że zboża i inne zalane płody rolne nie nadają się do spożycia ani dla ludzi, ani dla zwierząt. Mogą być wykorzystywane wyłącznie do celów przemysłowych.
Produkty, które ucierpiały podczas powodzi - niech rolnicy się nimi nie przejmują. Państwo musi je odkupić i przekazać pieniądze rolnikom. Nik nie będzie ponosił strat finansowych. Państwo musi stanąć na wysokości zadania - obiecał wiceszef resortu.