Jak wynika z badania ARC Rynek i Opinia przytoczonego we wtorkowej "Rzeczpospolitej" połowa Polaków chce powrotu handlu w niedziele.
Respondenci wskazują na niedogodności związane z zakazem handlu w niedziele. Jest to m.in. brak możliwości dorobienia pieniędzy przez studentów. Dodatkowo, w wyniku ograniczeń w handlu część sklepów musiała zostać zlikwidowana.
Jak donosi portal dlahandlu.pl, w związku coraz częstszym otwieraniem sklepów w niedziele - m.in. punktów Biedronka, Dino, Polomarket - liczba skarg wystosowanych przez pracowników sklepowych wzrosła o 4,7 proc.
- Atmosfera wśród pracowników jest po prostu zła. Mam sygnały, że ludzie uciekają na zwolnienia lekarskie, rzucają papierami. Po prostu przeraża ich ta sytuacja, nie chcą pracować w niedzielę. Z nimi nikt tego nie ustalał. Niektórzy z nich mówią wręcz, że czują się jak cytryna wyciśnięta z soku - wskazuje związkowiec, który prosi o anonimowość, w rozmowie z portalem Wirtualne Media.
Natomiast organizacje handlowe widzą inne rozwiązanie tego problemu. Chcą, aby przynajmniej dwie wolne niedziele w miesiącu przysługiwały każdemu pracownikowi. Rząd nie przychylił się jednak do tej propozycji.
Zobacz więcej: Zakaz handlu. Projekt zmian w Sejmie. "Teraz okaże się, że nie było warto się wychylać"