Spółka e-Waterbus finalizuje gotowe prototypy, przygotowuje linię produkcyjną i jest w przeddzień wypuszczenia na rynek pierwszych produktów - czytamy w komunikacie.
Firma chce się rozwijać, więc szuka inwestora. Twórcy e-Waterbusa zainteresowali już anioła biznesu oraz fundusz Venture Capital – Shape, którzy wsparli projekt łączną kwotą 1,5 mln zł.
Pływanie w ciszy i bez spalin
Wśród konsumentów rośnie potrzeba większej troski o środowisko i ograniczania emisji spalin. Stosowane obecnie silniki spalinowe w jednostkach pływających są silnie zanieczyszczające, a ich szkodliwe emisje są nawet 100-krotnie wyższe niż dopuszczalne normy zanieczyszczeń powietrza wysokoprężnych silników stosowanych w autobusach i transporcie lądowym.
- Napęd elektryczny całkowicie eliminuje szkodliwą emisję spalin i redukuje negatywny wpływ na klimat, pozwalając na spędzanie czasu na wodzie w całkowitej ciszy – mówi Jerzy Bajron, prezes zarządu e-Waterbus.
Jak dodaje, na coraz większej liczbie akwenów obowiązuje zakaz pływania jednostkami spalinowymi. Elektrycznych łodzi te zakazy nie dotyczą.
e-Waterbus znajduje się na finiszu prac badawczo-rozwojowych, które zostaną zwieńczone wprowadzeniem na rynek pierwszych dwóch produktów firmy: elektrycznego katamaranu oraz zaprojektowanego dla niego układu napędowego, który oferowany będzie na rynku jako oddzielne rozwiązanie dla stoczni zainteresowanych elektryfikacją swoich jednostek pływających.
- Nieczęsto udaje się nam wyłapać tak kompletny i kompetentny zespół już na etapie zakładania spółki, stąd - gdy przedstawiono nam projekt - nie mieliśmy żadnych wątpliwości, że warto zainwestować – mówi Maciej Frankowicz, CEO Shape VC.
Firma finalizuje właśnie prace nad prototypami swoich produktów. Pierwszy w pełni elektryczny katamaran firmy oraz napęd trafią do oferty firmy jeszcze przed najbliższymi wakacjami.
- Dzięki zaufaniu, jakim obdarzyli nas dotychczasowi inwestorzy, mogliśmy udowodnić, że start-up to nie tylko szybkie i łatwe projekty o charakterze IT, ale także projekty realizowane w świecie offline. Liczymy na to, że nasze napędy staną się pierwszym wyborem dla polskich stoczni, dzięki czemu nasz kraj będzie miał szansę umocnienia się na rynku, jako jeden z czołowych producentów jachtów i łodzi - mówi Piotr Kiljańczyk, Członek Zarządu e-Waterbus.
Obecnie e-Waterbus przygotowuje się do kolejnej rundy finansowania, z której środki spółka planuje przeznaczyć przede wszystkim na działania promocyjno-reklamowe związane z rozpoczęciem sprzedaży elektrycznego katamaranu i jednostek napędowych.
Proces pozyskiwania inwestora koordynowany jest przez polski zespół doradztwa transakcyjnego firmy audytorsko-doradczej Grant Thornton.