W tym roku lockdownu co prawda nie ma i hotele mogą przyjmować gości, choć muszą się dostosować do obowiązujących obostrzeń. Mimo to hotelarze odczuwają czwartą falę pandemii i szykują się na ciężkie czasy.
Udany październik
Październik był dla hotelarzy udany. Większość obiektów miała obłożenie między 40 a 70 proc., a w co czwartym hotelu frekwencja przekroczyła 70 proc.
W lokalizacjach poza miastami frekwencję powyżej 70 proc. odnotowało 27 proc. obiektów (hotele miejskie 21 proc.). Jednak w zakresie obłożenia pomiędzy 40 a 70 proc. lepiej wypadły hotele miejskie z udziałem 56 proc. (pozamiejskie odpowiednio 48 proc.).
Liczba rezerwacji jednak wyraźnie spada. W listopadzie już tylko 29 proc. hoteli notuje obłożenie powyżej 40 proc., w tym 19 proc. obiektów deklaruje stan rezerwacji powyżej 50 proc. 3/4 hoteli ma na grudzień nie więcej niż 30 proc. rezerwacji, w styczniu taki wynik notuje 82 proc. obiektów.
- Zapytaliśmy hotelarzy o potencjalny wpływ wzrastającego w ostatnich tygodniach wskaźnika dziennych zakażeń na malejącą liczbę nowych rezerwacji w grudniu 2021 r. Ponad 3/4 z pytanych potwierdziło taką zależność, z czego 39 proc. ocenia, że jest to "duży wpływ", tyle samo jako "umiarkowany" - powiedział sekretarz generalny IGHP Marcin Mączyński.
Hotelarze toną w długach
Hotelarze wciąż nie podnieśli się po zeszłorocznym kryzysie. Poprzedni okres świąteczno-sylwestrowy, który powinien być dla branży czasem "żniw", przypadł na szczytowy moment pandemii. Hotele były zamknięte i nie mogły przyjmować gości.
Jak wynika z wrześniowego zestawienia Krajowego Rejestru Długów, zadłużenie firm z branży hotelarsko-gastronomicznej w Polsce to już ponad 303,2 mln zł.
Eksperci zwracają uwagę, że pomimo stosunkowo udanych wakacji, przedsiębiorcy nie spodziewają się, by szybko udało im się odrobić straty powstałe w wyniku pandemii. Powodem jest widmo kolejnych obostrzeń i braki kadrowe, z którymi mierzy się branża.
Ale to nie jedyny problem. Na trudną sytuację składają się też rosnące ceny produktów i usług w innych sektorach gospodarki, które odbiły się też na wysokości rachunków w branży HoReCa.