Gazeta wskazała, że śledztwo ws. pożaru hali targowej przy ul. Marywilskiej w Warszawie - dotąd prowadzone na szczeblu prokuratury okręgowej - poprowadzi Mazowiecki Wydział ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak jednak ustaliła "Rzeczpospolita" rozszerzony zostanie także jego zakres. Postępowanie będzie prowadzone również z artykułu 258 kodeksu karnego, który dotyczy udziału w zorganizowanej grupie przestępczej - potwierdził gazecie prok. Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Krajowej. O przeniesieniu sprawy na najwyższy szczebel przesądziło kierownictwo departamentu "PZ".
Gazeta podkreśliła, że śledztwo otoczone jest największą tajemnicą, nieujawniane są nawet wyniki oględzin. Według źródeł "Rz" to m.in. pozyskany w ich trakcie materiał rzucił na nie nowe światło.
Biegły wkroczył do spalonej hali
Jak poinformowano, biegły będzie badał dlaczego hala, mimo posiadania kurtyn przeciwpożarowych i sytemu automatycznego powiadamiania straży, tak szybko i całkowicie spłonęła.
Pożar Marywilskiej 44. Tak wygląda spalona hala
12 maja spłonęła hala targowa przy ulicy Marywilskiej 44, gdzie było ponad 1400 sklepów i punktów usługowych. W czerwcu powinna być gotowa część hali tymczasowej dla kupców, którzy stracili swoje stanowiska w pożarze centrum przy ul. Marywilskiej. Jak poinformował warszawski ratusz do 30 czerwca poszkodowani przedsiębiorcy mogą też składać wnioski o pomoc w postaci pieniędzy na wypłatę bieżących wynagrodzeń