Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Sławomir Serafin
|
Materiał powstał przy współpracy z Orole

Pozbądź się z domu niewidzialnego problemu

Podziel się:

Ludzkie zmysły nie są przystosowane do precyzyjnej oceny poziomu wilgotności powietrza. Możemy nawet nie zdawać sobie sprawy, że spędzamy czas w środowisku o zbyt wysokiej wilgotności. Dopóki nie będzie za późno.

Pozbądź się z domu niewidzialnego problemu
(materiały partnera)

Zbyt mało mówi się o utrzymaniu odpowiedniego poziomu wilgotności w pomieszczeniach w kontekście utrzymania optymalnego mikroklimatu. Zwykle temat zaczyna się i kończy na komfortowym poziomie temperatury, co jest zrozumiałe, bowiem temperaturę odczuwamy z łatwością. A wilgotność, zwłaszcza zbyt wysoką, można zidentyfikować tylko na podstawie różnych oznak wtórnych. Jeśli na szybach okien powstają smugi kondensacji, jeśli podłoga lub pranie nie chce szybko schnąć, jeśli roztacza się charakterystyczny zapach i wreszcie, gdy w narożnikach lub przy oknach i drzwiach pojawiają się czarne plamki grzyba – dopiero wtedy zauważamy, że coś jest nie tak.

Zagrożenia sezonu grzewczego

Jesienią i zimą wilgotność powietrza w pomieszczeniach rośnie nawet do poziomu 80–90 proc. To zdecydowanie zbyt dużo, jeśli weźmiemy pod uwagę, że optymalny i najzdrowszy jej poziom to przedział od 40 do 60 proc. Dlaczego tak się dzieje? Po części dlatego, że przy chłodnej aurze więcej czasu spędzamy we wnętrzach. A człowiek jest maszyną do produkcji pary wodnej. Pranie i suszenie, gotowanie, a nawet oddychanie powoduje, że do powietrza dostaje się kilka litrów pary wodnej dziennie. W okresie letnim okna zwykle są otwarte lub uchylone, a powietrze na zewnątrz jest dość suche i jego cyrkulacja w naturalny sposób rozwiązuje problem. Jesienią i zimą jednak wietrzymy o wiele rzadziej, chcąc oszczędzić na ogrzewaniu lub też chroniąc się przed wyjątkowo szkodliwym działaniem smogu. A nawet gdy wietrzymy, to może się okazać, że powietrze na zewnątrz również jest bardzo wilgotne i wcale nie pomaga.

Zbyt wysoka wilgotność powietrza to niestety nie tylko gorsze samopoczucie. To także zwielokrotnienie ryzyka transmisji patogenów drogą kropelkową oraz, przede wszystkim, idealne środowisko do rozwoju pleśni lub grzybów. Niemiły zapach, jaki wydzielają, to najmniej niebezpieczna właściwość tych nieproszonych gości. Ich zarodniki wywołują alergie i podrażnienia górnych dróg oddechowych, a zawarte w nich mykotoksyny mogą prowadzić do szeregu poważniejszych chorób, włącznie z nowotworami. I możemy nawet nie wiedzieć, że grzyb pojawił się w naszym domu, jeśli na przykład usadowił się na ścianie lub suficie za jednym z wysokich mebli.

Dlatego warto na początek zaopatrzyć się w higroskop, czyli wilgotnościomierz. To niedrogie urządzenie pozwoli sprawdzić, czy nie przekraczamy bezpiecznego poziomu 60 proc. wilgotności. I w razie potrzeby zastosować środki zaradcze.

Szwedzkie metody walki z wilgotnością

Szwedzka firma Wood’s od wielu lat specjalizuje się w produkcji urządzeń redukujących poziom wilgotności w pomieszczeniach. Popularnie zwane osuszaczami powietrza, mają szeroki wachlarz zastosowań – od domów i mieszkań przez domki letniskowe i bungalowy aż do pomieszczeń gospodarczych takich jak piwnice i garaże. Osuszacze Wood’s stosowane są nawet przemysłowo, do regulowania mikroklimatu magazynów czy hal produkcyjnych oraz w budownictwie. Produkty tej firmy, wyjątkowo popularne w Szwecji, gdzie co drugi sprzedawany osuszacz powietrza jest właśnie tej marki, dostępne są w całej Europie. I teraz także w Polsce.

Wood’s oferuje szeroki asortyment urządzeń, które można dopasować do swoich potrzeb i wymagań. Najważniejszą charakterystyką każdego z nich jest oczywiście wydajność, czyli najczęściej wyrażona w metrach kwadratowych powierzchnia, którą są w stanie efektywnie osuszać. Dopasowanie urządzenia o odpowiedniej mocy jest bardzo ważne – jeśli będzie za słabe, to oczywiście nie obniży wilgotności do wybranego poziomu.

Adsorbcyjne czy kondensacyjne?

Osuszacze powietrza dzielą się na dwie główne kategorie, determinowane metodą działania. Najbardziej popularny model Wood’s WDD80 jest osuszaczem adsorbcyjnym, w którym do wytrącania wilgoci z powietrza wykorzystywany jest gaz w obiegu zamkniętym. To rozwiązanie jest preferowane w pomieszczeniach mieszkalnych z uwagi na minimalny poziom generowanego hałasu. WDD80 nie tylko jest w stanie efektywnie osuszyć od 60 do 70 mkw., ale również oczyści powietrze dzięki filtrom, odświeży jonizatorem włączanym lub wyłączanym w dowolnym momencie, a nawet odciąży grzejniki i kaloryfery, bo wydostające się z niego powietrze jest samo w sobie cieplejsze. Równie ciekawą propozycją są osuszacze Wood’s z serii MDK, których poszczególne modele radzą sobie z powierzchniami nawet do 120 mkw., a do tego dzięki zastosowaniu gazu propanowego są bardziej przyjazne dla środowiska i energooszczędne.

Jeśli zależy nam na rozwiązaniu, które jeszcze bardziej ograniczy zużycie prądu, a nie przeszkadza nam hałas, to najlepszym pomysłem będą osuszacze kondensatorowe z serii SW. Te przeznaczone do osuszania piwnic, garaży, magazynów i hal urządzenia korzystają ze sprężarek, które są znacznie głośniejsze. I dlatego rzadziej korzysta się z nich w pomieszczeniach mieszkalnych.

Każdy z osuszaczy Wood’s, czy to domowy adsorbcyjny, czy garażowy kondensatorowy, posiada odpowiednio duży zbiornik na skroploną z powietrza wodę, a także alternatywnie wąż, za pomocą którego można ją odprowadzać bezpośrednio do kanalizacji. Wyróżniającą cechą tych szwedzkich urządzeń jest to, że z racji swojej rodzimej specyfiki są domyślnie dostosowane do działania także w niskich temperaturach. Większość standardowych osuszaczy dostępnych na rynku ma problemy z efektywnym działaniem, gdy temperatura w pomieszczeniu jest niższa niż 10 stopni. Osuszacze Wood’s nie przestają wydajnie pracować i oddzielać wilgoci, nawet gdy schodzi ona prawie do zera.

Warto wziąć to wszystko pod uwagę, gdy higroskop wskaże, że w naszym mieszkaniu lub budynku, z którego korzystamy, powietrze jest niebezpiecznie wilgotne. Im na zewnątrz będzie chłodniej, tym bardziej będzie ten problem narastał. I tym większym będzie zagrożeniem dla komfortu i przede wszystkim naszego zdrowia. Rozwiązaniem jest tu urządzenie wyprodukowane przez Wood’s, najlepszych specjalistów ze Szwecji. Zwłaszcza w tym konkretnym sezonie, gdy będziemy ograniczać ogrzewanie, a stężenie szkodliwych substancji smogowych za oknem może skutecznie zniechęcać do jakiegokolwiek wietrzenia.

Osuszacze Wood’s a także wilgotnościomierze oraz inne urządzenia służące do regulowania domowego mikroklimatu dostępne są na stronie Orole.pl, oficjalnego polskiego partnera i dystrybutora szwedzkiej marki. Orole.pl to nie tylko sklep. To również baza wiedzy eksperckiej, między innymi w dziedzinie osuszania powietrza. Zainteresowani znajdą na stronie rozbudowane artykuły, poradniki, pomocne materiały wideo oraz oczywiście dane kontaktowe, które pozwolą bezpośrednio skontaktować się ze specjalistami.

Materiał powstał przy współpracy z Orole

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Materiał Partnera