Jak podaje DGP, w Sądzie Okręgowym w Warszawie został już złożony pozew 45 przedstawicieli branży turystycznej, kolejny - 15 właścicieli m.in. klubów nocnych i dyskotek będzie złożony w tym tygodniu.
- W pozwie nie mówimy o kwocie roszczeń, tylko przesądzeniu o odpowiedzialności Skarbu Państwa. Prosimy Sąd Okręgowy, by przyjrzał się zarówno działaniom władzy, czyli wprowadzanym rozporządzeniami ograniczeniom, jak i zaniechaniom – mówi Dziennikowi mec. Agata Plichta - Trzonkowska z kancelarii Dubois i Wspólnicy
Do sądowej walki szykują się też hotelarze. Jak podaje DGP, w tym tygodniu zostaną wysłane do wojewodów, z wiadomością do premiera, wezwania do zapłaty odszkodowania za szkody i utracone korzyści.
Jeśli nie nastąpi wypłata pieniędzy w ciągu 7 dni, będą złożone pozwy. Gotowych jest na to - wg dziennika - ponad 20 przedsiębiorców.
- Firmy domagają się średnio 400–500 tys. zł, co daje w sumie kwotę ok. 10 mln zł – wskazała Anna Coban z kancelarii Coban Legal.
Pozew przeciwko Skarbowi Państwa złożyli też właściciele sieci siłowni. Roszczenie dotyczy straty majątkowej i utraconych korzyści. Łącznie niespełna 460 tys. zł.
Wejście na drogę sądową rozważają też właściciele centrów handlowych.
Jak pisze "DGP", w Polskiej Radzie Centrów Handlowych w przyszłym tygodniu jest zaplanowane spotkanie w tej sprawie. Pozwy szykuje również branża transportowa.
Z pozwem nie zamierza za to występować prezes sieci restauracji Sfinks Sylwester Cacek.
- Na pozwach zarobią głównie prawnicy. Pytanie, ilu przedsiębiorców szczęśliwców doczeka wyroku? - stwierdził.