Funkcjonariusze olszyńskiej policji zostali wezwani do centrum handlowego przy ul. Sikorskiego w Olsztynie przez właścicieli jednego z tamtejszych sklepów. Zgłoszenie dotyczyło podejrzenia wykonywania obowiązków służbowych przez nietrzeźwą pracownicę.
Badanie alkomatem potwierdziło przypuszczenia przełożonych. 54-latka była kompletnie pijana. Alkomat wykazał obecność ponad 2 promili alkoholu.
I choć 54-latka przyznała się do wypicia alkoholu w pracy, to i tak nie uniknie na odpowiedzialności za swoje zachowanie.
Nowe przepisy tuż, tuż
Zgodnie z kodeksem wykroczeń może jej grozić kara aresztu czy grzywny. Kobieta musi również się liczyć z konsekwencjami ze strony pracodawcy, który ma prawo pracownika wykonującego obowiązki służbowe w stanie nietrzeźwości zwolnić dyscyplinarnie.
Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii pracuje obecnie nad przepisami, które umożliwią pracodawcom przeprowadzanie kontroli prewencyjnej pracowników na obecność alkoholu lub środków działających podobnie.
Przepisy, na podstawie których aktualnie można przeprowadzić badanie trzeźwości pracownika na to bowiem nie pozwalają.
Zgodnie z prawem stan trzeźwości pracowników można sprawdzać tylko wtedy, gdy łącznie są spełnione dwa warunki:
- badanie odbywa się na żądanie kierownika zakładu pracy, osoby przez niego upoważnionej lub pracownika, co do którego zachodzi uzasadnione podejrzenie, że spożywał alkohol w czasie pracy lub stawił się do niej w stanie po użyciu alkoholu;
- badanie przeprowadza uprawniony organ powołany do ochrony porządku publicznego (np. policja), a zabiegu pobrania krwi dokonuje osoba mająca odpowiednie kwalifikacje zawodowe, co ma zapewnić wiarygodność wyniku badania.