W marcu 2021 roku pracodawcy w Polsce opublikowali na 50 największych portalach rekrutacyjnych 277 tys. nowych ofert pracy. To najwięcej od początku tego roku i aż o 19 proc. - czyli prawie o jedną piątą - więcej niż w analogicznym miesiącu przed rokiem.
W jakiejś części jest to spowodowane niską bazą sprzed roku, kiedy w marcu koronaworus dotarł do Polski. Zaczęły się restrykcje, a polscy pracodawcy, zwłaszcza z sektora usług, zaczęli masowo mrozić procesy rekrutacyjne.
Zobacz też: Ile zarabia cieśla, krawiec czy traktorzysta? Sprawdzamy, czy "fach w ręku" wciąż się opłaca
Jednak zdaniem autorów raportu, pozytywny trend w marcu 2021 roku nie jest jedynie złudzeniem statystycznym. Warto zwrócić uwagę, że już w lutym 2021 roku liczba ofert pracy rosła w porównaniu ze styczniem, tymczasem w 2020 roku w tym samym miesiącu liczba ta wyraźnie spadała, choć pandemia nie wydawała się wtedy w Polsce realnym zagrożeniem.
"Minął pełen rok od początku pandemii. To co już wiemy, to to, że polscy pracodawcy poradzili sobie w tym czasie bardzo dobrze (...). Oczywiście w wielu branżach – np. w hotelach, gastronomii, rozrywce czy eventach – sytuacja dalej jest bardzo trudna i nadal potrzebują one wsparcia państwa, jednak w skali całej gospodarki z pewnością czarne scenariusze sprzed roku na szczęście nie sprawdziły się" - czytamy w raporcie przygotowanym przez firmy Grant Thornton oraz Element.
Co ciekawe, w marcu spadła liczba ofert pracy w zawodach finansowych, szczególnie na stanowisku dyrektora finansowego (spadek liczby ofert o 45 proc. rok do roku). Jakie profesje są "w cenie" po roku pandemii?
Zdecydowanie przybyło ofert dla specjalistów ds. e-commerce (aż o 90 proc.). Pandemia wyraźnie przyspieszyła rozwój tej branży, gdyż wiele firm zdecydowało się wzmocnić sprzedaż przez internet.
Co zrozumiałe, widoczny jest też wyraźny wzrost zapotrzebowania na przedstawicieli zawodów medycznych. W porównaniu z marcem ubiegłego roku, przybyło tez ofert dotyczących zawodów prawniczych.