W styczniu i w lutym Polska prześcignęła Czechy i wysunęła się na pozycję lidera wśród krajów z najniższym bezrobociem w Unii Europejskiej.
W środę poznaliśmy kolejne dobre dla Polski - przynajmniej na pierwszy rzut oka - dane z rynku pracy. Okazuje się, że zatrudnienie w naszym kraju w kryzysowym 2020 roku nie tylko nie spadło, ale nawet lekko wzrosło (o 0,8 pkt. proc.). Tym samym jesteśmy jednym z dwóch państw UE (obok Luksemburga), w których ten wynik utrzymał się nad kreską.
W IV kwartale 2019 roku, czyli w ostatnim kwartale przed epidemią, wskaźnik zatrudnienia dla osób w wieku 15-64 lata wynosił w Polsce 68,4 proc., natomiast w IV kwartale 2020 roku już 69,2 proc., co oznacza wzrost o 0,8 pkt. proc. Procenty procentami, ale jak wygląda to w przeliczeniu na zatrudnionych?
Okazuje się, że w tym okresie zatrudnienie wzrosło w Polsce o 44 tys. To największy wzrost w Unii Europejskiej. W wartościach bezwzględnych na plusie znalazły się tylko trzy kraje. Oprócz Polski to jeszcze Luksemburg (+ 8 tys.) oraz Słowenia (+5 tys.).
Z kolei na przykład w Czechach zatrudnienie spadło w tym czasie o 77 tys., na Słowacji o 47 tys., a w Niemczech o 960 tys. Jednak mimo spadku odsetek zatrudnionych w Niemczech czy Czechach jest w dalszym ciągu wyższy niż w Polsce.
W całej UE liczba pracujących spadła w ubiegłym roku o 3,13 mln, z czego w strefie euro spadek wyniósł 2,67 mln.
Trzeba jednak wyraźnie zaznaczyć, że przytoczone dane nie oznaczają, że odsetek zatrudnionych jest w Polsce największy wśród krajów UE. Oznacza to jedynie największy wzrost zatrudnienia w okresie, którego dotyczą dane, czyli w 2020 roku.
Odsetek zatrudnionych w wieku produkcyjnym, jak już wspomniano, wynosi w Polsce 69,2 proc., wynika z danych za IV kwartał 2020. To wynik nieco powyżej średniej europejskiej (67,9 proc.), ale są kraje, w których odsetek ten jest znacznie wyższy jak choćby Holandia (77,8 proc.), Niemcy (76,3 proc.), Szwecja (75,3 proc.).
Bezrobocie wśród młodych
Dane Eurostatu pokazują też to, co wiadomo już od jakiegoś czasu - w Polsce pandemia wyjątkowo mocno uderzyła w młodych na rynku pracy. Jednak zaskoczeniem może być skala tego zjawiska w porównaniu z innymi krajami.
W okresie od końca 2019 roku do końca 2020 roku zatrudnienie w grupie wiekowej 15-24 lata spadło aż o 208 tys. To najgorszy wynik w UE. Nawet w dużo większych krajach jak Niemcy czy borykająca się z problemami na rynku pracy Hiszpania spadki te były mniejsze i wyniosły odpowiednio: 175 tys. i 198 tys.
W Polsce w IV kwartale 2019 roku zatrudnienie w grupie 15-24 wynosiło 1 mln 125 tys. W IV kwartale 2020 spadło do 917 tys.
Jak to możliwe, że mimo tak dużego spadku wśród młodych łącznie mamy największy wzrost zatrudnienia w UE? Stoi za tym przyrost w innych grupach wiekowych: o 138 tys. w grupie 25-54 lata oraz o 114 tys. w grupie 55-64 lata.
Zatrudnienie w całej UE w grupie 15-24 lata spadło o w ubiegłym roku o 1,13 mln. Oznacza to, że z wynikiem minus 208 tys. Polska odpowiada za 18 proc. tego spadku.