Ewolucja pracy w erze automatyzacji
Od chwili powstania pierwszych maszyn i urządzeń automatyzujących pracę, przyspieszających wykonywanie kolejnych czynności, minęło już wiele lat. Pierwsza rewolucja przemysłowa miała miejsce w XVIII wieku. Zamiast bazować jedynie na sile ludzi, zaczęto ją zastępować siłą maszyn parowych. W XIX wieku nastąpiła druga rewolucja przemysłowa, w ramach której zasłynął m.in. Henry Ford, założyciel marki motoryzacyjnej, ale również pionier masowego montażu. Stworzył koncepcję linii montażowej w branży motoryzacyjnej. Machina produkcji taśmowej przyspieszyła wraz z rozpowszechnianiem się elektryczności.
W latach 70. XX wieku pojawiły się pierwsze roboty, które przejęły od ludzi realizację powtarzalnych czynności na liniach montażowych. W kolejnych dekadach były udoskonalane, nabywały kolejnych umiejętności i były w stanie jeszcze lepiej zastępować pracowników.
Dziś automatyzacja postępuje, a także wdrażane są na gruncie wykonywania działalności gospodarczej nowe osiągnięcia technologiczne, w tym dotyczące sztucznej inteligencji (AI) oraz uczenia maszynowego. Pojawia się uzasadnione pytanie, czy będziemy mieli jeszcze pracę, jeśli o wiele szybciej i lepiej może wykonać ją sztuczna inteligencja. Skutkiem rosnącej liczby robotów i komputerów w przedsiębiorstwach jest rosnące bezrobocie. Badacze z Uniwersytetu Oksfordzkiego oszacowali już w 2013 roku – 10 lat temu, że do 2033 roku aż 47 proc. amerykańskich miejsc pracy może być zagrożonych postępującą komputeryzacją. Czy na pewno? Tego nikt nie wie, ale opinie na ten temat są podzielone.
Automatyzacja i jej wpływ na rynek zatrudnienia
Firma McKinsey&Company w swoim raporcie, który został wydany pod koniec 2017 roku, szacowała, że do 2030 roku od 75 mln do aż 375 mln pracowników, czyli od 3 do 14 proc. globalnej kadry, będzie musiało najprawdopodobniej rozważyć zmianę wykonywanego zawodu. Globalna automatyzacja postępuje i wywiera coraz większy wpływ na rynek zatrudnienia. Nawet połowa zawodów wykonywanych obecnie przez ludzi dzięki dostępnym nowoczesnym technologiom może zostać zautomatyzowana, czego jednak nie można bezpośrednio utożsamiać z odebraniem ludziom pracy.
W raporcie "Branża produkcyjna – Globalne trendy HR 2023", opublikowanym przez Gi Group Holding 53 proc. badanych z grupy polskich managerów wskazało, że automatyzacja przyczyni się paradoksalnie do wzrostu zatrudnienia. Zaznaczali jednocześnie, że zmieni się rola pracowników produkcyjnych i ich profil kompetencyjny, a automatyzacja doprowadzi do poznania zupełnie nowych stanowisk.
Wskazane badanie zostało przeprowadzone w 6 krajach: Brazylii, Chinach, Niemczech, Włoszech, w Polsce i w Wielkiej Brytanii. Aż 90 proc. firm w Polsce i podobny odsetek przedsiębiorstw w UK deklarowało, że wprowadziło już niektóre technologie mające wspierać transformację cyfrową.
Automatyzacja, choć łączona jest zwykle z produkcją, jest zauważalna również w innych dziedzinach gospodarki, czego przykładem może być automatyzacja marketingu.
Kluczowe umiejętności przyszłości – co będzie wyróżniać pracowników?
Nie ma możliwości, by postęp w zakresie automatyzacji pracy został powstrzymany. Byłoby to także bezcelowe, skoro od wieków człowiek do niego dąży. Czy musimy się mu poddać bezwiednie? Niekoniecznie. Transformacja technologiczna wymusi konieczność nabycia nowych kluczowych umiejętności przez pracowników, by byli oni zdolni do wykonywania innych zadań.
Automatyzacja będzie prowadziła w najbliższych latach do likwidacji miejsc pracy, w obrębie których wykonywane są proste, rutynowe czynności, które łatwo zaprogramować w komputerach maszyn i urządzeń. Zatrudnieni nie będą musieli już ich wykonywać siłą własnych rąk, ale nadal będą nadzorować taką pracę, dbać o jakość produkowanych wyrobów czy też likwidować ewentualne awarie.
Wprowadzanie nowoczesnych technologii do przedsiębiorstw, nie tylko fabryk, ale nawet do ośrodków zdrowia czy supermarketów można traktować jako szansę, by zmienić pracę – często powtarzalną, wręcz nudną, na zdecydowanie bardziej zróżnicowaną i ciekawą. Nadal niezbędni będą pracownicy odpowiedzialni za nadzór maszyn, którzy muszą je kalibrować i programować.
Edukacja i rozwój zawodowy – w jakie umiejętności przyszłości zainwestować?
Zarówno dla rozwoju całych przedsiębiorstw, jak i dla rozwoju każdego pracownika ważne jest przeprowadzenie odpowiednich, ukierunkowanych kursów edukacyjnych. Firmy powinny określić, na jakie stanowiska w przyszłości będzie największe zapotrzebowanie. Kolejnym krokiem powinno być wspieranie dotychczasowych pracowników oraz osób dopiero wchodzących na rynek w zdobywaniu niezbędnych umiejętności. Jakich? Które kompetencje będą najbardziej pożądane przez pracodawców w najbliższej przyszłości? Wśród nich trzeba wymienić:
- obsługę maszyn,
- monitorowanie jakości produkcji,
- utrzymanie ruchu,
- kompetencje techniczne,
- kompetencje cyfrowe,
- umiejętność analitycznego myślenia,
- zdolności adaptacyjne do różnych środowisk pracy,
- kreatywność,
- inteligencję emocjonalną,
- otwartość na nowe wyzwania.
Pracownik przyszłości powinien umieć używać technologii do kreowania wartości w swojej firmie.
Budowanie przewagi konkurencyjnej na rynku pracy automatyzacji
Jak firmy mają budować przewagę konkurencyjną na rynku w obliczu rosnącej automatyzacji procesów? Niektóre już podejmują ten wysiłek. Przytoczony raport Gi Group Holding wskazuje, że zdecydowana większość, bo 97 proc. podmiotów z Polski biorących udział w badaniach, zaplanowała wewnętrzne lub zewnętrzne szkolenia dotyczące wykorzystania narzędzi cyfrowych i zarządzania nimi.
World Economic Forum w swoim raporcie wskazał, że zmiana podziału pracy między ludźmi a maszynami spowoduje, że zniknie w skali globalnej 75 mln miejsc zatrudnienia, ale w ich miejsce pojawi się nawet 133 mln nowych, które będą lepiej dopasowane do potrzeb zwiększającej poziom cyfryzacji gospodarki.
Pracownicy i firmy powinni zadbać w najbliższych latach, by zatrudniać specjalistów sterujących pracą robotów. Automatyzacja powinna uzupełniać zadania człowieka. Pracownicy będą musieli nabyć umiejętności sprawnego zarządzania działaniami ludzi i maszyn, koordynacji zadań i podejmowania kluczowych decyzji. Powinni wyrobić w sobie inteligencję emocjonalną, która połączona z przedsiębiorczością i pewną dozą krytycyzmu spowoduje, że będą lepiej radzić sobie z wyzwaniami elastycznego rynku.
Dla budowania przewagi konkurencyjnej przedsiębiorstwa w erze automatyzacji należy łączyć pracę człowieka i maszyny, a rozwój kompetencji zawodowych, które to umożliwiają, pozwoli na osiągnięcie efektu synergii. Rozumiany jest on jako takie możliwości wspierania pracy ludzi przez technologię, które umożliwiają wzrost poziomu efektywności, wydajności, niedostępnych dla człowieka lub maszyny działających niezależnie względem siebie.