Niemcy, Czesi i Węgrzy walczą o imigrantów spoza Unii. Nawet Ukraina, która jest w tej chwili największym zasobem siły roboczej w Europie, chce się otworzyć na obcokrajowców. Polska do tej pory była dla Ukraińców atrakcyjnym miejscem do pracy, ale traci na konkurencyjności. Wciąż bowiem nie ma przepisów ułatwiających zatrudnianie cudzoziemców - pisze czwartkowa "Rzeczpospolita".
Tę konkurencyjność miała zwiększyć nowa polityka migracyjna. Czekają na nią organizacje zrzeszające pracodawców. Polskie firmy widzą w niej nadzieję na to, że do naszego kraju przyjadą nowi pracownicy. O takiej polityce mówi się już od dwóch lat, ale efektów prac rządu nadal nie ma.
– Polityka migracyjna ugrzęzła w Polsce resortowej – przyznaje w rozmowie z gazetą Arkadiusz Pączka, dyrektor Centrum Monitoringu Legislacji Pracodawców RP.
Obejrzyj też: Ukraińcom wiedzie się coraz lepiej. Część nie chce wracać do Polski
Jego zdaniem za przygotowanie polityki migracyjnej powinny odpowiadać resorty gospodarcze, a nie MSWiA.
Jak czytamy, pracodawcy chcieliby też, aby wydłużeniu uległ okres pracy według uproszczonej procedury oświadczeń dla obywateli sześciu państw naszego regionu. Natomiast wydawaniem zezwoleń na pracę każdego typu powinny zająć się powiatowe urzędy pracy, a nie urzędy wojewódzkie, jak ma to miejsce obecnie.
Firmy apelują też o informatyzację systemu obsługi obcokrajowców i zniesienia obowiązku uzyskania nowego zezwolenia na pobyt czasowy i pracę przez cudzoziemca, który tylko zmienia stanowisko u tego samego pracodawcy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl