Od 30 lipca sytuacja pracowników oddelegowanych do pracy za granicą miała się znacząco polepszyć. Przynajmniej pod względem zarobków: mieli zarabiać tyle, ile ich koledzy na tych samych stanowiskach w krajach przyjmujących. Tak się nie stało. Przynajmniej jeśli chodzi o opiekunki osób starszych.
Umowy bez zmian
Pracują one nadal na tych samych warunkach, na jakich pracowały przed wejściem w życie nowych przepisów. 3 sierpnia Związek Zawodowy "Związkowa Alternatywa" zrzeszający opiekunki osób starszych napisał do minister pracy Marleny Maląg kolejny list. Tym razem związkowcy proszą w nim o wykładnię nowych przepisów ustawy w odniesieniu do opiekunek pracujących poza Polską.
Zdaniem związkowców sytuacja w tej branży nie uległa zmianie, agencje opiekunkowe nie zmieniły swoich standardów dotyczących zatrudnienia. - Z naszych rozmów z opiekunkami wynika, że nie wzrosły ich wynagrodzenia, a umowy cywilno-prawne nie zostały zastąpione etatami. Nie ma też nowych rozwiązań odnośnie do nadgodzin, okresów wypowiedzenia czy wysokości stawek godzinowych – wylicza Piotr Szumlewicz szef "Związkowej Alternatywy".
Na forach internetowych dla opiekunek pracujących w Niemczech pełno jest świeżutkich ogłoszeń o pracę. Stawki są bardzo różne: od 1200 do nawet 2 tys. euro za zlecenie. Przy czym nie oznacza to, że jest to zawsze stawka miesięczna, bo okres rozliczeniowy zlecenia może być różny.
CZYTAJ TEŻ: Niemcy: nie będziemy czekać na Polaków
Agencje dalej swoje
Kobiety ostrzegają się, aby nie wierzyć w "cuda", że ktoś płaci im wyższe pieniądze bez żadnego powodu. Zwykle za wyższymi zarobkami (powyżej 1500 euro) kryje się bowiem nie miesiąc pracy, ale już dwa albo praca przez 24 godziny na dobę wliczając w to np. weekendy.
- Według naszej wiedzy agencje zatrudnienia nie wdrożyły żadnych nowych rozwiązań, a polski rząd nie uruchomił żadnej akcji informacyjnej dotyczącej nowej ustawy i wynikających z niej zmian – informuje Szumlewicz.
"Dostałam zlecenie z agencji na tych samych warunkach co wcześniej. Stawka jest taka sama" – pisze na grupie Facebooka pani Urszula i doradza pozostałym, by nie brały zleceń poniżej 1500 euro miesięcznie. "Nie dawajcie się oszukiwać agencjom!" – apeluje. Z kolei pani Kinga jest zainteresowana pracą za 1200 euro miesięcznie, twierdzi, że nie zna dobrze języka niemieckiego i nie ma prawa jazdy. Weźmie więc wszystko, by tylko pracować.
Opiekunka to pomoc
Jak to możliwe, że pomimo zmiany przepisów, nic się w kwestii zarobków nie zmieniło? - Polskie opiekunki w Niemczech formalnie nie pracują w tym samym zawodzie, co niemieckie. One są pracownicami służby zdrowia, polskie to pomoce domowe – informuje związkowiec.
Dr Marcin Kiełbasa, prawnik ze Stowarzyszenia Inicjatywa Mobilności Pracy wskazuje, że większość Polek zatrudniana jest w Niemczech jako opiekun, a nie opiekun medyczny. Ta profesja w Niemczech nie jest objęta tą samą ochroną socjalną i układami zbiorowymi, jak zawody medyczne. Co za tym idzie, unijna dyrektywa nie zmienia położenia tych kobiet – tłumaczy dr Kiełbasa.
Przypomnijmy: wg nowych przepisów pracodawca delegujący pracownika za granicę ma obecnie obowiązek płacić mu zgodnie z przepisami obowiązującymi w kraju docelowym - takie wynagrodzenie musi obejmować wszystkie obowiązkowe elementy na które składa się wynagrodzenie w danym kraju. Jeśli w danym regionie lub landzie obowiązują stawki niższe, niż te ogólnokrajowe, pracodawca musi zastosować przepisy korzystniejsze dla pracownika i zapłacić mu wyższe wynagrodzenie.
Niemcy bardzo rygorystycznie podchodzą do tych kwestii. I wielokrotnie zapowiadali nakładanie bardzo wysokich kar finansowych na tych, którzy nie będą tych norm przestrzegali.
Problem w tym, że zawód pomocy domowej nie jest w Niemczech objęty układem zbiorowym. Po 30 lipca nie było też żadnych zmian w ogólnokrajowych przepisach dotyczących minimalnych stawek godzinowych, stąd też wynagrodzenia opiekunek pozostają na niezmienionym poziomie.
Płace ani drgnęły
Jak informuje Parissa Chagheri z niemieckiego Federalnego Ministerstwa Pracy i Spraw Socjalnych, Niemiecka Komisja ds. Płacy Minimalnej zapowiedziała już nowe stawki bazowe – czyli odpowiednik naszej stawki minimalnej.
I tak od stycznia 2021 r. będzie ona wynosić w całych Niemczech 9,50 euro za godzinę, od lipca przyszłego roku – 9,60 euro za godzinę. W styczniu 2022 r. płace minimalne wzrosną do 9,82 euro/godz., a następnie, po pół roku, do 10,45 euro za godzinę. Aktualna stawka minimalna to 9,35 euro/godz.
- Pracodawca ma obowiązek znać wszystkie uregulowania dotyczące płac w danym regionie i ich przestrzegać – podkreśla prawnik i dodaje: - Unijna dyrektywa była jednak tworzona głównie z myślą o takich branżach jak: budownictwo, przetwórstwo, produkcja czy transport (które objęte jest specjalnymi uregulowaniami- red.), a nie opiekunkach. I to do tych branż są głównie skierowane nowe przepisy, a nie do sektora opiekunek.
Z kolei Agnieszka Misiuk z największego związku zawodowego w Niemczech DGB-Projekt "Faire Mobilität", zwraca uwagę na jeszcze jedną istotną kwestię: dyrektywa dotyczy pracowników, a nie zleceniobiorców. Tymczasem opiekunki pracują właśnie na umowach-zlecenia.
- Będziemy domagać się od rządu przyjęcia bardziej szczegółowych rozwiązań, a przede wszystkim przyjęcia układu zbiorowego obejmującego wszystkie polskie opiekunki w Niemczech. W dalszej kolejności będziemy też naciskać na przyjęcie podobnych rozwiązań dla polskich opiekunek pracujących w innych krajach Unii Europejskiej – zapowiada Szumlewicz.
Monitorujemy sytuację
Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej zapewnia, że sytuacja polskich pracowników sektora opieki domowej za granicą, w szczególności w Niemczech, jest przedmiotem stałego zainteresowania i troski ze strony resortu.
"MPiPS uważnie śledzi nie tylko sygnały docierające z Niemiec, ale również monitoruje funkcjonowanie polskich agencji zatrudnienia kierujących do pracy za granicą w tym sektorze" – zapewnia w komunikacie przesłanym do money.pl biuro prasowe.
Urzędnicy zapewniają ponadto, że regularnie wymieniają informacje z władzami państw, w których pracują polskie opiekunki. Współpracują też z Marszałkami Województw w celu zintensyfikowania kontroli agencji zatrudnienia w okresach wzmożonych wyjazdów do pracy za granicę.
"Każda informacja związana z niewłaściwymi praktykami stosowanymi m.in. przez agencje zatrudnienia kierujące polskie opiekunki i opiekunów do pracy w Niemczech jest niezwłocznie przekazywana Państwowej Inspekcji Pracy z prośbą o przeprowadzenie kontroli" – zapewniają urzędnicy.
Państwowa Inspekcja Pracy jest instytucją łącznikową w zakresie delegowania i podejmuje współpracę z niemiecką instytucją łącznikową Bundesfinanzdirektion West. Instytucje te wymieniają informacje na temat konkretnych przypadków i mechanizmów prowadzących do nadużyć.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl