Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|

Pracodawcy mają problem. Polacy ruszyli po podwyżki ze względu na inflację

42
Podziel się:

Tylko co dwudziesty pracownik jest zdecydowanie zadowolony ze swojej obecnej pensji. Zadowolenie z wynagrodzenia deklaruje mniej niż połowa pracujących Polaków. Niemal trzy czwarte deklaruje, że pensja wystarcza im na coraz mniej. I to mimo faktu, że spora grupa dostała podwyżki – wynika z badania Pracuj.pl.

Pracodawcy mają problem. Polacy ruszyli po podwyżki ze względu na inflację
Inflacja w Polsce. Coraz większa grupa Polaków jest niezadowolona ze swojej pensji (zdj. ilustracyjne) (money.pl, Rafał Parczewski)

Inflacja w Polsce wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie. W marcu ceny rosły średnio o 16,2 proc. To już kolejny miesiąc ze wskaźnikiem inflacyjnym utrzymującym się na wysokim poziomie. Dlatego też serwis Pracuj.pl zapytał Polaków, jakie mają odczucia co do swojej pensji w momencie, gdy ceny gwałtownie się zmieniają w ciągu 30 dni.

Polacy niezadowoleni z pensji i to mimo podwyżek

Co prawda w 2022 r. podwyżkę otrzymało sześć na dziesięciu ankietowanych, to jednak 74 proc. wskazuje, że pensja wystarcza im na mniej niż rok temu. Jest jednak pozytywny aspekt. Niemal połowa respondentów (49 proc.) stwierdziła, że negatywny wpływ inflacji na wartość nabywczą ich wynagrodzenia w 2023 r. się zmniejszył.

Mniej niż połowa Polaków posiadających pracę (39 proc.) jest zadowolona z poziomu swoich zarobków. Warto zaznaczyć, że odpowiedź "zdecydowanie zadowolony/a" wskazało zaledwie 5 proc. respondentów – piszą autorzy badania.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Greenpact - relacja 2 dzień

Rozczarowuje nas przede wszystkim fakt, że nasze wynagrodzenie stoi w miejscu, choć inflacja wciąż jest rozpędzona. Taką przyczynę niezadowolenia wskazało 64 proc. zapytanych. Niemal połowa (49 proc.) z kolei wybrała niewystarczające fundusze na oszczędzanie. Innymi przyczynami są: niewystarczające środki na codzienne życie (30 proc.), brak możliwości rozwijania pasji i ambicji (26 proc.) i zwiększenie obowiązków zawodowych przy zachowaniu poziomu zarobków (25 proc.).

Pensja już nie zapewnia nam godnego życia, dlatego chcemy podwyżek

45 proc. badanych wskazuje, że obecne wynagrodzenie nie zapewnia im godnego życia i poczucia bezpieczeństwa. Pensja nie zapewnia bezpieczeństwa ponad połowie kobiet i czterem na dziesięciu mężczyzn. Problem ten dotyka przede wszystkim najstarszych. 80 proc. respondentów z tzw. pokolenia silver wskazało, że 12 miesięcy spadła ich siła nabywcza. Zarazem w pokoleniu Z odsetek ten wyniósł 66 proc

Dlatego też 56 proc. z zapytanych na przestrzeni ostatniego roku starało się o podwyżkę. Ponad jedna trzecia otrzymała podwyżkę w ciągu ostatnich sześciu miesięcy, a 26 proc. – w ciągu roku. "Co dziesiąta osoba ostatnią podwyżkę otrzymała ponad trzy lata temu, a jedna na dziesięć osób nie dostała jej nigdy" – czytamy.

Niemal trzy czwarte zapytanych (72 proc.) po podwyżkę do szefów ruszyło ze względu na rosnące koszty życia w związku z inflacją. Innymi powodami były: długa przerw od ostatniego wzrostu wynagrodzenia (36 proc.), wzrost swoich kompetencji, np. dzięki nowym certyfikatom lub szkoleniom (20 proc.), rynkowe informacje o pracodawcach przyznających podwyżki w trakcie inflacji (19 proc.), awans lub otrzymanie dodatkowych obowiązków w pracy (18 proc.).

Młodzi mniej odczuwają inflację?

Tylko 17 proc. respondentów stwierdził, że ich wynagrodzenie wzrosło w sposób, który rekompensuje inflację. Częściej dotyczyło to mężczyzn (20 proc.) niż kobiet (14 proc.). Podwyżka rekompensowała inflację częściej młodym. W pokoleniu Z taką odpowiedź wskazało 22 proc. respondentów, a wśród najstarszej grupy obecnej na rynku pracy – 15 proc.

Mimo że różnice pomiędzy grupami nie są duże, to widać, że najmłodsze pokolenie na rynku pracy w najmniejszym stopniu odczuwa negatywny wpływ inflacji na swoje wynagrodzenie. To u tej grupy wiekowej zarobki częściej wzrastają wraz z inflacją niż u innych przedstawicieli rynku – oceniła ekspertka ds. badań kandydatów w Pracuj.pl. Małgorzata Skonieczna, cytowana w raporcie.

Pójdziemy tam, gdzie dadzą więcej

Ze względu na inflację osiem na dziesięć osób bardziej zwraca uwagę na swoje wydatki i wynagrodzenie. Niemal połowa (47 proc.) jest skłonniejsza do zmiany pracy w porównaniu z zeszłym rokiem. Jak jednak zauważają autorzy badania, odsetek ten spada, gdyż jeszcze we wrześniu 2022 r. taką chęć deklarowało 51 proc. badanych.

Dzisiaj większą skłonnością charakteryzują się kobiety – aż 52 proc. pań w porównaniu do 43 proc. panów rozważa zmianę miejsca zatrudnienia w obliczu wysokiej inflacji. Co ciekawe – ponownie pokoleniowo najczęściej gotowi na zmianę są najmłodsi uczestnicy i uczestniczki rynku pracy (52 proc.) – stwierdzają autorzy.

I tak 56 proc. zapytanych oceniło, że jeśli zdecydują się na zmianę pracodawcy, dostaną lepsze zarobki w nowym miejscu.

Badanie "Postawy finansowe Polaków w czasach inflacji" przeprowadził w marcu ARC Rynek i Opinia na zlecenie serwisu Pracuj.pl metodą CAWI na próbie 1470 Polaków w wieku 18-65. 85 proc. z ankietowanych to osoby pracujące, a 15 proc. – osoby niepracujące.

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(42)
WYRÓŻNIONE
Rafał
2 lata temu
A dlaczego do pracodawców? To oni tak rozkręcili tą inflację. Niech idą do tych co za nią są odpowiedzialni czyli do rządu PiS mafii i standupera Glapinskiego.
NET.
2 lata temu
Ten cały kraj to jeden wielki problem !
jacq
2 lata temu
A co w tym dziwnego, skoro wypłata po roku jest warta mniej więcej o 1/4 mniej? Za rok to już pewnie byłoby o połowę mniej. A praca cały czas taka sama.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (42)
Bogdan.
2 lata temu
To istotny problem dla pracodawców. Bo pracownik, którego sytuacja - z powodu inflacji, mimo podwyżek - pogorszyła się, będzie chciał zarobić więcej, co poniekąd jest naturalne. Nie mam na myśli patologicznych firm i pracodawców źle płacących (tzw. ``januszy biznesu``) ale normalniejsze firmy. Dokąd uda się pracownik po ``wyrównanie spadku poziomu życia``? Przecież nie do Morawieckiego ani do pani Witek (marszałek sejmu ODPOWIEDZIALNEJ za przegłosowanie i podpisywanie ustaw zwiększających składki ZUS i inne obciążenia) ani do p. Dudy. On pójdzie do pracodawcy, który na inflację i spadek wartości nabywczej pensji pracownika NIE MA ŻADNEGO wpływu. Spadki w budownictwie, recesja w wielu inwestycjach? To skutek SPADKU RENTOWNOŚCI wielu firm. Ale wielu forumowych przygłupkóvv tego nie pojmie.
Hehe
2 lata temu
Jak pracodawcy mają problem z podwyżkami to znaczy zbyt jest wystarczający . Handel tnie koszty i przy mniejszym obrocie podwyższa ceny i mniej zamawia. Czyli zyskuje. Producent podnosi ceny i nadrabia mniejszy zysk. I niech się tak nawzajem skrobią aż się zaskrobią.
Ktoś
2 lata temu
Coraz wyższa inflacja jest dyktowana przez Unię Europejską, a głównie przez Niemcy i Francję.
Adam...
2 lata temu
proponuję zamiast do pracodawcy zgłosić się do najblizszego biura pzprPIS .. gdyby nie wywołali takiej inflacji to podwyzki nie byłyby potrzebne
Nowy
2 lata temu
Pracujący też są obywatelami Polski i też chcemy 13 i14 bo jako jedyna grupa jest pominięta przy wszelkich dopłatach . W Polsce nierobom lepiej się żyje od pracujących do tego doprowadził PiS
...
Następna strona