We wtorek rano funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali 11 osób. Wśród nich jest pięciu pracowników Poczty Polskiej oraz dwie osoby związane z działaniem warszawskiej spółki informatycznej. Pozostali zatrzymani to osoby powiązane biznesowo i rodzinnie z zatrzymanymi przedstawicielami Poczty.
"Dzisiaj rano Centralne Biuro Antykorupcyjne na wniosek Prokuratury Okręgowej w Warszawie weszło do siedziby Poczty Polskiej. Śledztwo dotyczy działań organów ścigania wynikających ze zgłoszonych w kwietniu 2018 roku przez Zarząd Poczty Polskiej informacji w ramach 'tarczy antykorupcyjnej' - czytamy w komunikacie przesłanym do money.pl przez Pocztę Polską.
"Poczta Polska przy przetargach publicznych uruchamia 'tarczę antykorupcyjną' zwracając się do odpowiednich służb o zabezpieczenie postępowań przed korupcją. Działania Prokuratury i CBA są wynikiem takiego zgłoszenia. Poczta Polska w pełni współpracuje z organami prowadzącymi śledztwo" - napisano.
Postępowanie, przy którym zdaniem śledczych miało dojść do korupcji, dotyczy zamówień publicznych dla Poczty Polskiej na ponad 30 mln zł. Według agentów CBA korzyści majątkowe przyjmowane przez przedstawicieli Poczty wyniosły, co najmniej 300 tys. zł.
- Prowadzimy przeszukania w kilkunastu miejscach, m.in. w mieszkaniach zatrzymanych, biurach Poczty Polskiej i spółki realizującej zamówienia, jak również w miejscach powiązanych z zatrzymanymi osobami - powiedział Temistokles Brodowski, naczelnik wydziału komunikacji społecznej CBA.
Jak podkreśla Brodowski, sprawa ma charakter rozwojowy, planowane są kolejne zatrzymania. Śledztwo CBA prowadzone jest wraz z Prokuraturą Okręgową w Warszawie, do której to trafią zatrzymani, gdzie mają usłyszeć zarzuty.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl