Wybuch pandemii koronawirusa w 2020 r., podążające za rozprzestrzeniającym się COVID-19 obostrzenia, przeniosły pracowników z biur do domów. Restrykcje w związku z malejącą liczbą zakażeń i hospitalizacji z powodu tego wirusa, zostają znoszone. Od tygodnia nie trzeba nosić maseczek w większości przestrzeni publicznych. A od tego wymogu w zasadzie zaczęły się obostrzenia, mające na celu wygaszenie pandemii.
"Forbes" w kwietniowym numerze zwraca uwagę na to, jak wielką popularność w dwóch ostatnich latach zyskały programy do prowadzenia wideokonferencji. Takie jak: Zoom, Teams czy Webex, które przed pandemią miały gigantyczny problem z przebiciem się na rynku. Na pierwszym miejscu bezapelacyjnie stawiano w firmach na bezpośrednie spotkania.
Agencja Bloomberg zwraca uwagę, że ostatnio, nawet jeśli pracownicy wracają do biur, to i tak ze współpracownikami widzą się głównie na wideokonferencjach. Również z tymi, którzy siedzą obok. Praca w trybie hybrydowym sprawia, że zawsze ktoś jest w domu.
"Wideokonferencje stały się tak powszechne i popularne, że większość pracowników, mając wybór, deklaruje, że wolałaby pracować zdalnie. Taka elastyczność stała się też jedną z najważniejszych korzyści oferowanych przez nowego pracodawcę, gdy kandydaci rozważają przyjęcie nowej pracy" - czytamy w kwietniowym "Forbesie".
Szef nie widzi, jak pracujesz zdalnie? Masz problem
Pracownicy, jak wynika z badań, cenią sobie pracę w domu. Przysparzają też pracodawcy powodów ku temu, by i on mógł być zadowolony z takiego trybu. Korzyści płynących z tzw. home office, kadra kierownicza ma jednak problem, by dostrzec.
"Z badań wynika, że pracownicy zdalni nie otrzymują takiego samego uznania za pracę jak ci działający w biurze. I choć pracownicy zdalni pracują dłużej, osiągając lepsze wyniki, to o 50 proc. rzadziej awansują" - pisze "Forbes".
Czytaj także: Praca zdalna. Maląg: nowe przepisy w tym półroczu
Miesięcznik dodaje, że nie chodzi często o złą wolę menedżerów. Po prostu pracując z kimś zdalnie, nie widzą jego codziennego zaangażowania w pracę. Pracownik zdalny jest postrzegany jako osoba, która w godzinach roboczych koncentruje się na rodzinie czy swoich zainteresowaniach, zamiast na obowiązkach zawodowych.
"Dlatego tak ważne jest sformalizowanie pracy zdalnej. Warto dać od początku pełną jasność, czego się od pracowników zdalnych oczekuje. Firmy powinny jasno określać, jak długo powinni oni pracować każdego dnia, oraz powiązać z tym swoje oczekiwania i wyniki (tylko wtedy da się dobrze ocenić efektywność)" - pisze "Forbes".