Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. LOS
|
aktualizacja

Prąd ma być tańszy. Jest rozporządzenie minister klimatu

Podziel się:

Ministerstwo klimatu opublikowało projekt rozporządzenia ws. rachunków za prąd. W myśl przepisów sprzedawcy energii elektrycznej mają obniżyć o 12 proc. cenę energii elektrycznej dla gospodarstw domowych. Co ważne, ma to obowiązywać od początku 2023 r.

Prąd ma być tańszy. Jest rozporządzenie minister klimatu
Minister klimatu Anna Moskwa i minister aktywów państwowych Jacek Sasin (PAP, Tytus Żmijewski)

W opublikowanej 11 września nowelizacji, sprzedawcy prądu w rozliczeniach za 2023 r. z odbiorcami w gospodarstwach domowych mają obniżyć kwotę należności o 12 proc. iloczynu średniej ceny energii dla taryfy G11 oraz wolumenu 2523 kWh.

Co to oznacza w praktyce? Opublikowana przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki średnia cena energii w taryfie G11 na 2022 r. wynosi 0,4140 gr za kWh. Maksymalna obniżka należności może więc wynieść 125 zł.

Wygląda na to, że Polacy mogą się spodziewać prezentu na koniec roku. Jeśli odbiorca spełnia jeden ze wskazanych w projekcie warunków, rozliczenie obniżki ma nastąpić "bez zbędnej zwłoki". Najpóźniej na ostatniej fakturze w 2023 r.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Skutki obniżki stóp procentowych. "Dojście do celu w 2025 r. może się nie wydarzyć"

Jakie warunki trzeba spełnić, aby "bez zwłoki" obniżyć rachunki za prąd?

Podkreślmy, że obniżka ma dotyczyć wszystkich, których obejmuje zamrożenie stawek za prąd. Warunek, który trzeba spełnić, aby sprzedawca energii "bez zbędnej zwłoki" obniżył rachunki, to jeden z poniższych:

  • zmniejszenie o 5 proc. zużycia w okresie co najmniej trzech następujących po sobie miesięcy w trzech pierwszych kwartałach 2023 r.,
  • potwierdzenie poprawności swoich danych, które ma sprzedawca prądu,
  • wyrażenie zgody na otrzymywanie korespondencji, w tym faktur VAT drogą elektroniczną,
  • zgoda na otrzymywanie od sprzedawcy informacji o produktach i usługach świadczonych przez niego,
  • bycie prosumentem,
  • ewentualnie złożenie oświadczenia o tym, że jest się tzw. odbiorcą uprawnionym do zamrożonych cen w ramach wyższego niż podstawowy limitu zużycia.

Jeżeli odbiorca nie spełnia żadnego z powyższych warunków, rozliczenie za 2023 r. ma nastąpić w fakturach za kolejne okresy rozliczeniowe w 2024 r., a najpóźniej do końca marca przyszłego roku.

Kto zapłaci za obniżkę cen prądu? Jacek Sasin uchyla rąbka tajemnicy

Do obniżki rachunków za prąd w poniedziałek odniósł się również Jacek Sasin, Minister Aktywów Państwowych. Szef resortu przybliżył na spotkaniu z wyborcami w Zabrzu, jak sfinansowana ma być cięcie stawek. Obciążone kosztami zostaną budżety państwa oraz spółek energetycznych.

Warto przy tym dodać, że obniżka była zaplanowana w ustawie, która miała powołać Narodową Agencję Bezpieczeństwa Energetycznego. Mowa była jednak o 5, a nie 12 proc. Ustawa o NABE jednak prawdopodobnie nie zostanie przyjęta przed wyborami ze względu na weto Senatu. A rząd chce zatwierdzić obniżki, zanim Polacy pójdą do urn wyborczych.

Według Sasina, biorąc pod uwagę kalendarz parlamentarny, trudno spodziewać się, żeby wetem Senatu mógł jeszcze zająć się Sejm. - Dlatego zdecydowaliśmy, aby wprowadzić te rozwiązania drogą rozporządzenia ministra klimatu - powiedział minister.

W kwestii większej obniżki szef MAP dodał, że skala wynika z "oceny sytuacji i możliwości pokrycia kosztów z jednej strony przez środki budżetowe, z drugiej przez spółki energetyczne".

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP