- Wzrosty cen energii Polaków nie dotkną, prąd nie zdrożeje - powiedział w Brukseli minister Tchórzewski. Zapewnił też, że ma zabezpieczone na ten cel 5 mld zł dzięki przychylnej decyzji KE ws. wykorzystania starych certyfikatów na emisje.
- Za wcześnie oznajmiać, jakie ostatecznie pomysły się sfinalizują - dodał jednak minister pytany, w jaki sposób rząd chce wszystko przeprowadzić. - Ja położyłem na stole 5 mld złotych, żeby nie dopuścić do podwyżek cen energii. Komisja Europejska zrozumiała naszą sytuację, że mamy więcej od innych energetyki węglowej, że ceny praw do emisji za bardzo w nas uderzają. Teraz jest dyskusja, jak one mają być zagospodarowane i w jaki sposób, żeby nie było podwyżki cen energii - dodał po chwili minister.
O tym, że powyżek cen energii nie będzie, mówili też już Andrzej Duda oraz Jadwiga Emilewicz.
- Zawęża się to do jednego rozwiązania, które trzeba rozpisać na akordy, dlatego że trzeba pamiętać, że mamy spółki giełdowe i skala jest duża. Pracujemy nad detalami. Mogą być różne instrumenty, ale w jednym pakiecie - powiedział wiceminister Tobiszowski.
We wtorek Prezes Urzędu Regulacji Energetyki odmówił zatwierdzenia nowych cenników spółek energetycznych i wezwał je do złożenia kolejnych wyjaśnień. Dał im na to dwa tygodnie. W listopadzie Tchórzewski mówił, że choć pewnie firmy podniosą ceny prądu, to jednak nie odbije się to na gospodarstwach domowych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl