Jak wynika z opublikowanego w czwartek corocznego raportu na temat struktury paliw i innych nośników energii pierwotnej zużytej do wytworzenia sprzedanej energii elektrycznej Energi Obrót, blisko 22 proc. sprzedanej energii elektrycznej pochodziło z farm wiatrowych, a niemal 20 proc. z fotowoltaiki. Z hydroelektrowni pochodziło niemal 5 proc., a z biogazu i biomasy - nieco ponad 3 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Energa przypomniała, że w 2022 r. udział energii elektrycznej z OZE w sprzedaży Enegi Obrót wynosił 40,22 proc., w 2021 r. było to 35,16 proc., a w 2020 r. - 32,69 proc.
Kontrolowana przez Orlen Energa podkreśla, że prowadzi działania wpisujące się w zaktualizowaną strategię całego koncernu, której jednym z priorytetów jest rozwój i wykorzystanie OZE. Zgodnie z aktualizacją, do końca dekady Orlen ma dysponować odnawialnymi źródłami energii o mocy 9 GW. Mają to być morskie i lądowe farmy wiatrowe, fotowoltaika, a także jednostki wytwórcze na biogaz i biometan.
Wyłączają sieć paneli fotowoltaicznych. O co chodzi?
Tymczasem coraz więszym problemem w Polsce stają się wyłączenia instalacji fotowoltaicznych wynikające z wysokiej generacji energii elektrycznej pochodzącej z OZE przy jednoczesnym niskim zapotrzebowaniu (w związku z dniami wolnymi) oraz niewystarczalności innych środków do zbilansowania krajowego systemu elektroenergetycznego (KSE). W takich okolicznościach, nadmiar energii generowanej przez odnawialne źródła energii, przekraczający aktualne potrzeby na energię elektryczną, nie może być efektywnie wykorzystany.
W wyniku wyłączenia instalacji fotowoltaicznych w dniach 29.03-01.04 roku "przepadło" ponad 13000 MWh energii elektrycznej pochodzącej z odnawialnych źródeł energii - alarmują eksperci Euros Energy.