Dziennik zwraca uwagę na sytuację w Olsztynie. Podmioty zrzeszone w grupie zakupowej przy tamtejszym urzędzie miasta mogą mierzyć się z podwyżkami cen prądu o łącznej wartości nawet 315 mln zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ceny prądu. Samorządy biją na alarm
- Za taką kwotę można byłoby utrzymać przez rok ok. 60 szkół i przedszkoli - mówią "DGP" przedstawiciele samorządów. - Łączne wydatki na zakup energii elektrycznej, jeżeli nic się nie zmieni, mogą sięgnąć nawet ok. 30 mld zł. To mniej więcej połowa tego, co wydajemy na wszystkie szpitale - wskazuje Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich.
"Dziennik Gazeta Prawna" zauważa, że podwyżki w Olsztynie nie są najwyższe w skali kraju - wynoszą 380 proc. za oświetlenie i 540 proc. dla budynków i instalacji. "W szczególnie trudnej sytuacji są szpitale, w których podwyżki cen prądu zbiegły się z wypłatami od lipca wyższych pensji dla pracowników" - czytamy.
Nad rozwiązaniami łagodzącymi skutki podwyżek cen prądu dla samorządów pracuje Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Chodzi o mechanizmy obniżające ceny w hurcie. Resort jak dotąd jednak nie ujawnił szczegółów.