"Pralnie EBS nad przepaścią. Upadłość tuż, tuż" - donosi serwis Property News. Cytowany w nim Paweł Skwarczowski, dyrektor ds. operacyjnych sieci pralni EBS, otwarcie przyznaje, że jeśli galerie handlowe chcą nadal mieć w swojej ofercie pralnie, to muszą im pomóc, obniżając czynsze wprost proporcjonalnie do spadku obrotów.
Warto zauważyć, że mimo zamknięcia galerii, pralnie zlokalizowane w nich mogą działać dalej. To jednak tylko stwarza dodatkowe problemy, bo zainteresowanie tymi usługami jest niewielkie, a pralnie nie mogą przez to liczyć na różnego rodzaju ulgi.
Czytaj więcej: NBP dalej osłabia złotego. Ma to sens? Prognozy na 2021 rok zakładają niższe kursy walut
- Płynność utrzymamy jeszcze przez dwa, trzy miesiące. Dlatego listopadowe czynsze będą ostatnimi, jakie zapłacimy w całości. Jeśli do końca stycznia nie dostaniemy tych zniżek, to wszystkie lokale, które wykazują rażącą stratę zamkniemy na początku lutego, bez względu na konsekwencje - wskazuje.
Zarząd firmy EBS wysłał do wynajmujących dramatyczny apel, w którym mówi o problemach. Sieć notuje o 24 mln zł mniejsze obroty. To o 35 proc. mniej niż rok wcześniej. Uwzględniając wprowadzone od połowy marca tego roku wszystkie lockdowny związane pandemią, prognozowana strata netto spółki w całym 2020 roku wyniesie 8 mln zł. To dwa razy więcej niż wyniósł zysk rok wcześniej (3,3 mln zł).
Czytaj więcej: Zamknięcie galerii handlowych widoczne w statystykach. Sprzedaż detaliczna spadła, ale mniej od prognoz
Paweł Skwarczowski tłumaczy, że firma musiała zaciągnąć ogromne kredyty na zapłacenie czynszów po pierwszym lockdownie. Teraz banki nie chcą dawać kolejnych. Dodaje, że właściciele galerii nie chcą zejść z naliczanych przez siebie czynszów, a oferowane upusty niewiele zmieniają.
Zapewnia, że w przypadku powrotu do dawnych obrotów, firma natychmiast wróci do czynszów umownych, ale do tego czasu nie przetrwa bez pomocy. Płynności starczy na dwa, trzy miesiące.
Najgorsza sytuacja jest głównie w dużych, flagowych obiektach, takich jak Złote Tarasy, Arkadia, Galeria Mokotów, Sfera, Posnania, Galeria Północna itp. Tam straty są największe, a czynsze zawsze należały do najwyższych.
Pralnie EBS starają się też szukać nowych zamówień poza galeriami. Oferują m.in. pranie na telefon. Pracownik może przyjechać po pranie, a później odwieźć do klienta czyste ubrania.
Sieć może się pochwalić ponad 20-letnią obecnością na polskim rynku. Wcześniej znana była pod nazwą 5asec.