- To, co się rozlało na Twitterze, jest w pewnym sensie świadomą dezinformacją. Być może ci wszyscy, którzy wkładali nam w usta wypowiedzi, że chcemy zaorać ten projekt, bo chcieli się od nas w ten sposób odróżnić, przyjęli takie modus operandi. Wydaje mi się, że ten przekaz był naprawdę prosty i wystarczy czytać ze zrozumieniem - mówi money.pl Maciej Lasek, pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego, wiceminister funduszy i polityki regionalnej.
Pytamy Macieja Laska, czy Centralny Port Komunikacyjny powstanie. - Przecież terminal CPK się właśnie projektuje, cała infrastruktura airside (drogi startowe, kołowania, hangary - przyp.red.) się projektuje, wszystkie prace cały czas się toczą. Nie widzę powodu do takiej histerii, oprócz takiego, że niektórym wydaje się, że jest inaczej - kwituje pełnomocnik rządu ds. CPK.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Zabicie projektu CPK". Komentują plany rozbudowy Lotniska Chopina
Przypomnijmy, że w poniedziałek Polskie Porty Lotnicze ogłosiły wstępny plan rozbudowy Lotniska Chopina. Po zakończeniu prac w 2029 r. kosztem około 2 mld zł ma być gotowe do odprawiania 30 mln pasażerów rocznie. Część ruchu lotniczego z Warszawy mają przejąć też porty lotnicze w Modlinie, Radomiu i w Łodzi. Podano także, że realny termin otwarcia CPK to lata 2032-2035.
Na platformie X (dawniej Twitter) wylała fala komentarzy. "Bardzo dobra decyzja" - napisała Alicja Defratyka, ekonomistka i komentatorka polityki. Odniosła się do artykułu "Wyborczej", w którym napisano, że "budowa CPK w Baranowie za ponad 40 mld zł odłożona", bo "wracają inwestycje na Lotnisku Chopina", a "część samolotów ma być przeniesiona do Modlina, Radomia i Łodzi".
Maciej Wilk, były wiceprezes PLL LOT, obecnie na czele stowarzyszenia "Tak dla CPK", napisał z kolei o "infrastrukturalnym zamachu stanu" i "absurdzie antyrozwojowej propagandy".
Zaprezentowany plan skazany jest na porażkę i stanowi de facto zabicie projektu CPK - stwierdził w swoim wpisie.
Europoseł Robert Biedroń napisał, że "CPK powinien być priorytetem rządu. Tu nie ma ze strony Lewicy żadnych wątpliwości".
Marcin Horała, były pełnomocnik ds. CPK za rządów PiS, napisał, że "ostatni kontratak krainy paździerza w sprawie CPK to koncepcja rozbudowy Lotniska Chopina". W kolejnym wpisie opublikował nagranie, w którym wyjaśnia, "dlaczego rozbudowa Chopina zamiast budowy CPK to absurd".
"CPK nie będzie, NABE i transformacji też. Horrendalnie wysokie podwyżki i zabijanie jakiejkolwiek konkurencyjności polskich firm" - napisał Jacek Sasin
A to tylko kilka z licznych wpisów opublikowanych w ostatniej dobie na platformie X. Niektórzy użytkownicy piszą, że "przecież zapowiadają budowę CPK", inni - że "to ściema. CPK nigdy nie powstanie". O oficjalnym pogrzebaniu CPK napisała też była premier PiS Beata Szydło.
Wiele osób oddanych idei #TakDlaCPK sądziło, że merytoryczne argumenty muszą przeważyć i rząd Tuska nie zlikwiduje projektu, który jest dla Polski po prostu opłacalny i potrzebny. Oczywiście ekipa Tusk miała za nic argumenty merytoryczne - bo ich rozwój Polski nie obchodzi.
Dlatego wczoraj projekt CPK został oficjalnie pogrzebany. I tak samo będzie z wszelkimi innymi inwestycjami służącymi rozwojowi Polski. Tusk nie jest po to, aby Polskę rozwijać. On jest po to, żeby Polskę zwijać.
2032 rok. "Harmonogramy CPK były nierealne od początku"
Podczas poniedziałkowej konferencji podkreślono, że realny termin otwarcia CPK to 2032 r. W planach rozbudowy i prognozach dla Lotniska Chopina założono o trzy lata dłuższy margines.
- Od początku były komunikowane nierealne harmonogramy realizacji CPK. Wszyscy na to zwracali uwagę, oprócz ówczesnego zarządu spółki i polityków PiS. Naszym pierwszym zadaniem było pokazanie tych prawdziwych harmonogramów. Poprosiliśmy firmę Jacobs, która świadczy usługi konsultacyjne dla CPK. I oni nam to powiedzieli w swoim raporcie, że najwcześniejszy realny termin uruchomienia nowego lotniska centralnego to II połowa 2032 r. - podkreśla Maciej Lasek.
Zwraca uwagę, że "to samo wychodzi z analiz Kolei Dużych Prędkości". - Dopiero gdzieś w okolicach 2031 r. ma być gotowy odcinek Warszawa-Łódź. Dlaczego tak długo? Bo będzie to pierwszy odcinek KDP, na którym będziemy zbierać doświadczenia, także z certyfikacji wszystkich rozwiązań technicznych. Dlatego 2032 r. jest pierwszą możliwą datą, gdy uda się spiąć zarówno lotnisko, kolej, jak i komunikację drogową - wyjaśnia wiceminister funduszy i polityki regionalnej.
- Do tego czasu musimy zastosować rozwiązanie pomostowe, które pozwoli zwiększyć przepustowość Lotniska Chopina, sztucznie ograniczoną przez naszych poprzedników. Oraz zdjąć hamulec inwestycyjny na lotnisku w Modlinie, bo w CPK praktycznie nie ma przewidzianej obsługi tanich linii lotniczych. Dlatego Modlin też musi zostać jako komplementarny dla Baranowa. Aby to wszystko zrobić, konieczne są inwestycje - przekonuje Maciej Lasek w rozmowie z nami.
Wiceminister przypomina, że według prognoz, jeśli inwestycji na Lotnisku Chopina nie będzie, rosnący ruch lotniczy nie będzie czekał na otwarcie CPK. - Bez rozbudowy do 2032 r. stracimy 42 mln pasażerów, a do 2035 r. nawet dwukrotnie więcej. Inne lotniska będą przejmować ten ruch, który mógłby się rozwijać w regionie Mazowsza - dodaje Lasek.
Przekonuje, że urealnienie harmonogramów CPK i przyjęcie 2032 r. jako pierwszej realnej daty możliwego otwarcia, pozwala zyskać więcej czasu. - Także z perspektywy mieszkańców tamtych okolic. Bo dzięki temu będzie można, na przykład, rozważyć wznowienie Programu Dobrowolnych Nabyć, zakończonego w ubiegłym roku. Również po to, aby zmniejszyć napięcie społeczne - stwierdza.
Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl