Dla branży turystycznej, hoteli, pensjonatów i ośrodków kolonijnych tegoroczny sezon wakacyjny miał być szansą na odrobienie strat z okresu pandemii i spłatę przynajmniej części przeterminowanych zobowiązań u kontrahentów i instytucji finansowych. Według danych zgromadzonych w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor i bazie informacji kredytowych BIK branża turystyczna miała na koniec kwietnia 78 mln zł zaległości, a branża noclegowa ponad 921 mln zł. Problemy z rozliczeniami dotyczyły odpowiednio 930 firm turystycznych i 1908 oferujących noclegi (aktywnych, zawieszonych i zamkniętych).
Polacy mają coraz mniej w portfelach
Tymczasem, jak wynika z badań przeprowadzonych przez Quality Watch dla BIG InfoMonitor, co trzeci Polak ze względu na brak pieniędzy deklaruje, że na dłuższy wakacyjny urlop tego lata w ogóle nie wyjedzie. To o połowę więcej niż przed rokiem, gdy finanse nie pozwoliły na wypoczynek 19 proc. ankietowanym. Jakby tego było mało, odrabianie przez biznes nastawiony na turystów, miesięcy, a nawet lat straconych w pandemii, utrudniają też cieńsze portfele gości.
– Najczęściej wymienianą przyczyną pozostania w wakacje w domu jest zła sytuacja materialna. Właśnie finansami uzasadniło brak planów aż 44 proc. osób. Kolejnym istotnym powodem jest konieczność oszczędzania wynikająca z niepewności jutra. Wskazało na to niemal 20 proc. respondentów. A 10 proc. badanych nie planuje wypoczywać, ponieważ uważają, że okoliczności nie sprzyjają wakacyjnemu nastrojowi — komentuje Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
Dodaje, że "sytuacja faktycznie jest trudna". - Wzrost cen źródeł energii, inflacja i w końcu wojna, nie da się ukryć, że wpłynęły one na niemal każdy aspekt życia Polaków. Również na plany urlopowe większości z nas, mówi o tym 75 proc. ankietowanych - dodaje prezes.
Jak już pojedziemy na wakacje to oszczędzamy
Z badania Quality Watch dla BIG InfoMonitor wynika, że dłuższy wyjazd wakacyjny planuje w tym roku ponad połowa Polaków (52 proc.). Niemal 15 proc. z nich chce wyjechać nawet więcej niż raz.
- 40 proc. turystów dysponuje jednak skromniejszym niż w poprzednim roku budżetem na letni urlop. Dlatego też co piąty zapowiada, że będzie oszczędzał na atrakcjach i jedzeniu, ewentualnie skróci wyjazd. Pewnym pocieszeniem, dla rodzimego biznesu turystycznego, może być jedynie fakt, że utrzymuje się wysoka popularność wypoczynku w kraju. A doniesienia o problemach połączeń lotniczych i obsługi na lotniskach mogą jeszcze to nastawienie wzmocnić – mówi Sławomir Grzelczak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Seniorzy w większości zostają w domu
Wśród ankietowanych w wieku między 18 a 64. rokiem życia, wyjeżdża większość, bo 57 proc., ale już wśród seniorów, jedynie 38 proc. osób. – Grupą, która w tym roku najliczniej wybiera się na wakacje poza domem (63 proc.), są mieszkańcy średnich i dużych miast. Z kolei z aglomeracji ponad połowa deklaruje, że planuje letni wypoczynek. Zaskoczeniem nie są odpowiedzi mieszkańców wsi i małych miasteczek, gdzie do wyjazdu przygotowuje się najmniej, bo 44 proc. badanych. Z jednej strony może to wynikać z faktu, że lato to na wsiach czas zbierania plonów, czyli okres wzmożonej pracy, ale z drugiej sprzyjające warunki do odpoczynku, jeśli ktoś akurat ma wolne – dodaje Sławomir Grzelczak.
Chętnie wybieramy polskie atrakcje
75 proc. osób na swój najważniejszy w wakacje wyjazd wybiera się do Polski, za granicę pojedzie co czwarty. Jednak uwzględniając również inne planowane w to lato wypady, wygląda na to, że nad Bałtykiem, na Mazurach czy w rodzimych górach będzie wypoczywało 80 proc. osób planujących w tym roku wypoczynek. Największą popularnością będą cieszyć się w kraju prywatne domki i apartamenty. Wybiera się tam ponad 30 proc. respondentów, ale niewiele mniej chętnie rezerwowane są pensjonaty i obiekty agroturystyczne (29 proc.) oraz hotele (28 proc.). Ponad jednej piątej turystów (22 proc.), czyli dokładnie tak samo, jak przed rokiem, w zorganizowaniu urlopu pomogą biura podróży.