W środę przedmiotem publicznej debaty stał się budżet. Premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej bronił stanu finansów publicznych. Zapewniał, że w ustawie zasadniczej są pieniądze na wszelkie obietnice. Opozycję, która budżet krytykuje, oskarża o to, że w ten sposób chce usprawiedliwić porzucenie obietnic wyborczych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ministerstwo broni budżetu, media pytają o wydatki
Budżetu broni też resort finansów. "Przy wysokim poziomie wydatków zapewniających bezpieczeństwo Polaków osiągnęliśmy bardzo dobre wyniki, jeżeli chodzi o parametry budżetowe. W roku Covidowym dług publiczny wyniósł 57,1 proc. PKB, a nieco ponad 2 lata później spadł do 48,4 proc. PKB" - stwierdziła minister Magdalena Rzeczkowska cytowana na profilu resortu.
Z danych opublikowanych już po wyborach wiemy, że deficyt po sierpniu wynosił 16,6 mld zł, co stanowiło 18,1 proc. założonej w znowelizowanej ustawie kwoty deficytu. Z ostatnich informacji, które Ministerstwo Finansów ujawniło kilka dni później, wynika, że po wrześniu 2023 r. deficytów wzrósł - wyniósł 34 mld zł.
Czy dane prezentowane przez premiera można uznać za pełne? Portal 300gospodarka.pl zwraca uwagę na wydatki, o których premier nie mówił. W ciągu pierwszych ośmiu miesięcy tego roku Fundusz Przeciwdziałania Covid-19 wydał bowiem blisko 30 mld zł. Tej kwoty, tak jak wydawanych w ramach innych funduszu, deficyt budżetowy jednak nie uwzględnia. Portal twierdzi, że mamy wręcz do czynienia z budżetem równoległym, czyli "rządowymi wydatkami na boku".
Gdyby te wydatki szły przez budżet państwa, to deficyt w państwowej kasie byłby prawie trzy razy większy od tego, który zobaczyliśmy w oficjalnym wykonaniu budżetu po sierpniu, jakie opublikowało Ministerstwo Finansów - czytamy w komentarzu serwisu.
Po uwzględnieniu wydatków z funduszu Covidowego dziura w finansach powinna osiągnąć rozmiar 45,9 mld zł - wyliczają autorzy analizy. Przypominają też, że fundusz finansowany jest ze sprzedaży obligacji BGK oraz pożyczek z PFR. A więc z długu.
Z formalnego punktu widzenia fundusz utworzony w odpowiedzi na gospodarcze problemy z pandemią, nie zalicza się do finansów publicznych. Kwoty wydawane w jego ramach nie zwiększają deficytu budżetu centralnego. I nie wpływają na limit zadłużenia, który narzuca konstytucja. Przewiduje próg w wysokości 60 proc.
O tym, jak elastyczną skarbonką jest dla rządu fundusz do zwalczania skutków pandemii, niech świadczy fakt, że jest on źródłem finansowania... czternastych emerytur.
Ekonomiści ostrzegali
Ekonomiści, z którymi money.pl rozmawiał w zeszłym roku, już wtedy ostrzegali, że rząd mógł wydać poza budżetem setki miliardów złotych. Różnica pomiędzy zadłużeniem, które nie obejmuje funduszy czy BGK, a tym, które liczone jest metodą unijną, jest spora. Faktyczne wydatki rządu są o ponad 300 mld zł - wynika z danych opublikowanych w czerwcu.
Działania rządu krytykuje nie tylko opozycja, ale i Najwyższa Izba Kontroli. O przywrócenie przejrzystości finansów publicznych apelowało też Towarzystwo Ekonomistów Polskich.
Najwyższa Izba Kontroli zwraca uwagę, że od trzech lat na niespotykaną dotychczas skalę prowadzone są działania naruszające podstawowe zasady budżetowe, w tym szczególności przejrzystości, jedności, jawności oraz roczności budżetu. Wpływają one na ograniczenie znaczenia budżetu państwa, jako najważniejszego planu finansowego państwa określonego w art. 219 Konstytucji RP oraz w art. 109 ust. 1 ustawy o finansach publicznych - czytamy w apelu adresowanym do premiera i prezydenta.
Działania te nie tylko wpływają na zaburzenie przejrzystości prezentowanych danych o finansach publicznych, ale również uniemożliwiają ich porównanie w kolejnych latach, a co najistotniejsze utrudniają kontrolę parlamentarną społeczną nad gromadzeniem i wydatkowaniem środków publicznych.
Dysponentem Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 jest premier Mateusz Morawiecki, co wynika wprost z ustawy. Szef rządu ma ostatnie słowo w sprawie decyzji o wydawanych z funduszy pieniądzach. Zgodnie z planem rządu do roku 2026 wydatki z funduszu pochłoną 250 mld zł.