Rząd zaangażował samorządy w dystrybucję węgla, sprzedawanego po niższych i regulowanych cenach. Jak pisał "Dziennik Gazeta Prawna" spółki Skarbu Państwa do tej pory ściągnęły ok. 14 mln ton węgla do gospodarstw domowych, energetyki i ciepłownictwa.
- Jeśli trzeba będzie, jeśli będą wymagać tego wąskie gardła logistyki i dystrybucyjne, to oczywiście będziemy kontynuować ten proces, już o tyle prostszy, że rozpoznanie bojem i to skuteczne, z sukcesem zakończone, zostało przeprowadzone tej zimy - stwierdził Morawiecki.
Zrobiliśmy to wszystko nie dlatego, że walka z opozycją nas do czegokolwiek skłaniała. Ciepło w każdym polskim domu to podstawowe prawo człowieka. Dostarczenie tego ciepła jest obowiązkiem rządu, a więc to jest ludzka sprawa, zrobiliśmy to dla ludzi - mówił szef rządu w Toruniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Morawiecki: rząd nie będzie chował głowy w piasek
Sprzedaż węgla przez samorządy odbywa się na podstawie ustawy o zakupie preferencyjnym paliwa stałego. Zakłada ona, że gospodarstwa domowe, gminy, spółki gminne i związki gminne mogą kupować węgiel od importerów za nie więcej niż 1,5 tys. zł za tonę. Gmina może sprzedawać węgiel mieszkańcom w cenie nie wyższej niż 2 tys. zł za tonę. Węgiel w preferencyjnej cenie mogą kupić od samorządu osoby uprawnione do dodatku węglowego. Sprzedawcom tego węgla przysługują rekompensaty, których maksymalny limit na 2023 r. ustalono na 4,9 mld zł.
Mogę obiecać, że w sytuacji jakiegokolwiek problemu rząd nigdy nie będzie chował głowy w piasek, jak było w czasach naszych poprzedników. "Nie ma pieniędzy", "nie będzie", "nie da się" to ich hasła. Naszym hasłem jest "spróbujmy", "da się", "podołamy". I tak będziemy robić, bo jesteśmy przytłoczeni falą różnych kryzysów - mówił Morawiecki.
- Chcę podziękować Polakom, że nie wpadli w panikę - powiedział. - Z tej nawały kryzysów wyjdziemy jeszcze silniejsi jako sprawne państwo, sprawny rząd i solidarne społeczeństwo - dodał.