"Nagrody Prezesa NBP to za I kwartał - 3 krotność, za II kwartał - 3,5 krotność, za III kwartał - 4 krotność a za IV kwartał 4,5 krotność miesięcznego wynagrodzenia obliczonego jak ekwiwalent za urlop wypoczynkowy" - napisał Paweł Mucha na platformie X, publikując uchwałę z 2019 r., która ustala premie dla szefa NBP.
W kwietniu okazało się, że prezes Glapiński zarabia zdecydowanie więcej niż np. Jerome Powell, szef amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Konkretnie, jak obliczono, ponad 47 tys. zł podstawy. To by wskazywało, jak obliczył Business Insider, że nagrody kwartalne szefa NBP wahają się od ok. 140 tys. zł do 212 tys. zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do nagród dla prezesow NBP postanowił odnieść się premier Donald Tusk.
"Oburzenie na rekordowe nagrody pana Glapińskiego jest nieuzasadnione. To tylko wyrównanie strat, jakie poniósł z tytułu inflacji. Też rekordowej" - napisał na platformie X premier Donald Tusk.
Inflacja w Polsce jest wyższa, niż wynika to z wcześniejszych danych opublikowanych przez GUS. Wskaźnik CPI wyniósł w listopadzie 6,6 proc. rok do roku, w porównaniu do wcześniejszego szacunku na poziomie 6,5 proc.
Gęsta atmosfera w NBP
Konflikt w NBP zaostrza się od tygodni. Członek zarządu banku Paweł Mucha krytykuje działania prezesa Adama Glapińskiego, a w zasadzie, że nie wykonuje obowiązków. Na tym nie zakończył. W piątek opublikował list do szefa NBP, w którym zarzuca mu naruszenie dóbr osobistych. Paweł Mucha złożył też pozew ws. wypłaty zaległych premii w wysokości ponad 140 tys. zł.
Co na to NBP? Od początku sporu bank odbija piłeczkę, mówiąc o "nieakceptowalnym postępowaniu" członka zarządu. Chodzi m.in. o jego wypowiedzi publiczne. Do tego w sobotę (16 grudnia) rzecznik NBP w oświadczeniu zaznaczył, że "od dłuższego czasu komunikacja pana Pawła Muchy zmierza tylko i wyłącznie do tego, by wywrzeć medialną presję na wypłatę nienależnych mu, acz niemałych nagród i premii".
Paweł Mucha odpowiedział natomiast, publikując uchwałę dot. premii szefa NBP: "Nie chciałbym, aby dyskusja medialna poszła tylko w kierunku rozważania zasadności wysokości wynagrodzenia Prezesa NBP. Nie chodzi też o środki, którymi wesprę wskazane cele społeczne. Chodzi o odpowiedzi na pytania o przestrzeganie prawa i konsekwencje wyciągane z jego naruszenia".