- Było 20 mld zł, dołożyliśmy kolejne 20 mld zł. Program 500+, poprzez rozszerzenie o pierwsze dziecko, został zwaloryzowany o 100 proc. - powiedział w rozmowie z money.pl premier Mateusz Morawiecki. Dopytywany przez Sebastiana Ogórka, redaktora naczelnego money.pl, co z tymi, którzy dostawali tylko na jedno dziecko, odparł, że właśnie dla tych najbiedniejszych rząd przygotował szereg innych programów.
- Program 500+ jest uznawany za jeden z najbardziej szczodrych programów rodzinnych. Jako ciekawostkę dodam, że Narodowe Biuro Badań Ekonomicznych, jedna z najważniejszych instytucji Stanów Zjednoczonych, która wpływa na politykę społeczną tego kraju, przebadało 133 polityki społeczne prowadzone w USA w ostatnich 50 latach i uznała, że bezpośrednia płatność na dziecko daje największe szanse na poprawę edukacji i wychowanie oraz jest najlepszą inwestycją dla państwa. Cieszę się, że nasza polityka 500+ została uznana przez Stany Zjednoczone za sztandarową, znakomitą politykę społeczną - powiedział w rozmowie z money.pl premier Mateusz Morawiecki.
Jak podkreślił, szeroko zakreślony program "Rodzina 500+", który został zwiększony o 100 proc., jest programem "znakomicie uszytym" na potrzeby polskiego społeczeństwa. - To, że dołożyliśmy kolejne 20 mld zł, to ruch, który został dostrzeżony i przez OECD, i przez Komisję Europejską. Chwali nas także Waszyngton - stwierdził szef rządu.
Inflacja
Premier w rozmowie z money.pl odniósł się także do kwestii inflacji. W celu inflacyjnym NBP jest wskazanie 2,5 proc. (plus-minus 1 pkt. proc.) Jednak patrząc na ceny żywności, nie sposób nie odnieść wrażenia, że inflacja szaleje. Drożeje najszybciej od 2011 roku.
- Masło minus 1 proc. w ciągu roku, jaja - minus 1 proc., owoce - minus 9,8 proc. Jednak ze względu na warunki pogodowe, na suszę, na sezonowość, był wzrost cen niektórych produktów, szczególnie warzyw. Ale to nie tylko warunki obiektywne wpływają na ceny i to nas niepokoi, prowadzimy działania kontroli zachowań monopolistycznych - powiedział premier.
Jak dodał, między polem a stołem jest jakaś droga. - Jest iluś pośredników, którzy nie tylko ze względów obiektywnych, ale też na pozycję monopolistyczną, doprowadzają do nadmiernego wzrostu cen. UOKiK prowadzi teraz ostrą akcję i te ceny zaczynają spadać - podkreślił premier Mateusz Morawiecki w wywiadzie udzielonym money.pl. Podsumował, że jest też szereg artykułów i usług, które w ostatnim roku potaniały, jak ceny energii, ceny usług finansowych czy usług telekomunikacyjnych. - Jednak te artykuły, które drożeją, spędzają nam sen z powiek - zapewnił szef rządu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl