- Nie będziemy się wahać. Będziemy podejmowali decyzje o przesunięciu środków z tych projektów, które są nie są uznane - przez rząd i samorządy - jako kluczowe i tych pieniędzy będziemy używali do zwiększenia możliwości obronnych - oświadczył szef rządu w piątek w specjalnym wystąpieniu w Sejmie.
Wspomniał też o decyzji Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI) i nowym pomyśle Polski.
- Tutaj możliwe są kredyty, też bardzo korzystne, ale skala ich jest niewystarczająca. Mówiłem o tym, promując ideę powołania odrębnego banku - Banku Uzbrojenia - który mógłby działać na podobnych zasadach jak EBI, ale byłby dedykowany wyłącznie do kwestii obronnych. Dziś jest za wcześnie, by powiedzieć, czy ta propozycja spotka się z akceptacją innych partnerów - bo potrzebne są pieniądze, a więc i partnerzy - ale będą oni mieli o czym myśleć po złożeniu tej propozycji przez Polskę - mówił Donald Tusk.
Przypomniał, że Komisja Europejska zdecydowała się na rozluźnienie wielu oczekiwań, w tym środowiskowych, związanych z klimatem, biodywersyfikacją etc.
Deregulacja stanie się faktem, szczególnie tam, gdzie mówimy o inwestycjach w przemysł obronny - mówił w Sejmie szef rządu.
- To także rozluźnienie przepisów, jeśli chodzi o zamówienia publiczne, cały ten bagaż biurokratyczny, który powoduje, że od decyzji np. o budowie fabryki amunicji do pierwszej produkcji mijają lata - dodał.
Tusk w Sejmie o zagrożeniu ze strony Rosji
Premier Donald Tusk w piątek w Sejmie przedstawił informację po zakończonym w czwartek szczytu w Brukseli i poprzedzającym go spotkania kilkunastu unijnych liderów w Londynie.
- Jeśli Ukraina wojnę przegra, albo jeśli przyjmie warunki pokoju, rozejmu, kapitulacji w taki sposób, który osłabi jej suwerenność i który ułatwi Putinowi uzyskanie kontroli nad Ukrainą, to w sposób bezdyskusyjny - i wszyscy się co do tego zgodzimy - Polska znajdzie się w dużo trudniejszej geopolitycznej sytuacji - mówił Tusk.
- W Paryżu, w Londynie, na spotkaniu z prezydentem Trumpem - wszędzie rozmawiamy o tym, w jaki sposób zagwarantować bezpieczeństwo swojemu krajowi, jak i oczywiście Ukrainie. Ta strategia czy ten plan rodzi się w bólach, ponieważ zmienność sytuacji jest zaskakująca nawet na najbardziej wytrawnych obserwatorów polityki - tłumaczył.
W piątek Unijni przywódcy dali zielone światło planowi dozbrajania Europy. Szczyt miał pokazać, że Unia Europejska jest gotowa inwestować we własne bezpieczeństwo i uniezależniać się od USA jako gwaranta bezpieczeństwa.
Teraz 5-punktowy plan dozbrajania Europy, przedstawiony przez szefową KE Ursulę von der Leyen, doprecyzuje Komisja Europejska w tzw. białej księdze, która zostanie opublikowana 19 marca.