W środę od godziny 8 czasu polskiego Gazprom całkowicie wstrzymał dostawy gazu do Polski w ramach kontraktu jamalskiego. Rosyjska spółka poinformowała, że powodem jest odrzucenie przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) płatności za gaz w rublach. Podobną decyzję Moskwa podjęła wobec Bułgarii.
Premier o wstrzymaniu dostaw gazu z Rosji
Do sprawy podczas rozpoczynającego się w środę posiedzenia Sejmu odniósł się premier Mateusz Morawiecki. Jak zaznaczył, działanie Kremla nie wpłynie na polskie gospodarstwa domowe. Zapewnił jednocześnie, że specjalne taryfy dla gospodarstw domowych, szpitali, szkół, instytucji pożytku publicznego zostaną wydłużone do 2027 r.
- Poradzimy sobie z rosyjskim szantażem, z tym pistoletem przystawionym do głowy. To bezpośredni atak na Polskę, zemsta za sankcje naszego kraju — podkreślił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Premier zaznaczył, że polska od lat przygotowywała się na taki ruch Moskwy. Jak zaznaczył, początek tego procesu to lata 2006-2007, kiedy podjęta została decyzja o budowie terminala w Świnoujściu. - Dziś ten terminal działa i jest w stanie tłoczyć gaz w wysokości powyżej 6 mld metrów sześciennych. Ale rozbudowujemy go sukcesywnie, zwiększamy możliwości przepustowe i przez ten terminal już wkrótce będzie mogło popłynąć 7-8 mld metrów sześciennych gazu — oświadczył premier.
Wspomniał również o budowie Gazociągu Bałtyckiego, łączącego Polskę z Norwegią, która ma zakończyć się w ciągu najbliższych trzech miesięcy, a od października będzie można rozpocząć tłoczenie gazu.
Premier zwrócił też uwagę na budowę interkonektorów gazowych, łączących sieci państw sąsiedzkich z krajową.
Skończyliśmy budowę na Słowację. Ze strony słowackiej budowa zakończy się bardzo wkrótce. To możliwość tłoczenia gazu w ilości powyżej 5 mld metrów sześciennych (rocznie — przyp. red.). Mamy interkonektory z Niemcami. Mamy interkonektor Moravia z Czechami. Już wkrótce — za kilka dni — otwieramy interkonektor z Litwą, którego przepustowość będzie wynosiła ok. 2 mld m sześc. - wyliczał Morawiecki.
Jak mówił, Polska zużywa rocznie 20-21 mld m sześc. gazu, a krajowa produkcja surowca wynosi 4,5 mld m sześc. - Poprzez Gazociąg Bałtycki będzie możliwe tłoczenie gazu w ilości 10 mld metrów sześciennych; poprzez gazoport w Świnoujściu - 7 do 8 mld m sześc. Wystarczy policzyć te wartości, żeby zrozumieć, że dzięki naszym działaniom Polska od jesieni w ogóle nie będzie potrzebowała rosyjskiego gazu - stwierdził premier.
Gazprom wstrzymał dostawy gazu
We wtorek wieczorem PGNiG podał w komunikacie giełdowym, że Gazprom poinformował o wstrzymaniu od środy dostaw gazu do Polski. Poinformowano, że spółka odmówiła Gazpromowi zapłaty w rublach za gaz z kontraktu jamalskiego.
W ocenie PGNiG, wstrzymanie dostaw gazu stanowi naruszenie kontraktu jamalskiego. Spółka zapowiada, że podejmie stosowne działania zmierzające do przywrócenia realizacji dostaw gazu ziemnego w ramach kontraktu, oraz zastrzega sobie prawo do skorzystania z wszelkich przysługujących jej uprawnień kontraktowych.
Premier Mateusz Morawiecki mówił we wtorek, że strona polska otrzymała groźby ze strony Federacji Rosyjskiej "związane m.in. ze sposobem płatności". Oświadczył, że Polska trzyma się ustaleń, zapewnił, że polskie magazyny gazu są wypełnione w 76 proc. i że poziom ten jest dużo wyższy niż w większości krajów Europy. Minister klimatu Anna Moskwa przekazała we wtorek wieczorem, że Polska jest przygotowana na zupełne odcięcie dopływu rosyjskich surowców.