Morawiecki, mówiąc o sprowadzaniu certyfikowanego węgla, potwierdził słowa wiceministra aktywów państwowych Karola Rabendy. Minister to samo mówił w czwartek w Sejmie. Rabenda dodał też, żeby "nie opowiadać bzdur, że węgiel się nie pali".
W ten sposób nawiązał do historii Bogdana Królika, przedsiębiorcy z Wielkopolski, którego historię przedstawiła stacja TVN24. Hodowca kwiatów kupił węgiel z Australii i skarżył się, że surowiec się nie pali. - To śmieci - stwierdził.
Przedstawiciele branży węglowej, pytani przez money.pl o surowiec sprowadzany z Indonezji i Australii, w większości używają określeń typu "piach" i "błoto". Wszystko przez budzący wątpliwości skład surowca. W przypadku węgla z Australii problemem jest wysoka zawartość popiołu, sięgająca nawet 20 proc. Polski węgiel kamienny dobrej jakości zawiera do 8-10 proc. popiołu.
Węgiel z całego świata
Premier zaznaczył, że węgiel zamawiany jest z 17 różnych kierunków z całego świata.
Tylko w ostatnim tygodniu wyjechało 169 pociągów pełnych węgla do różnych samorządów, elektrociepłowni, elektrowni w całym kraju, 2,7 tys. tirów, 2,7 tys. ciężarówek pełnych węgla rozjechało się po całej Polsce - oświadczył szef rządu.
- Dziękuję też samorządom, bo udało się uzgodnić zasady współpracy - cieszył się premier.
W sobotę w Porcie Gdańskim Eksploatacja SA odbyło się posiedzenie komitetu węglowego pod przewodnictwem szefa rządu. Tematem spotkania były kolejne kroki w dystrybucji węgla znajdującego się w portach.
Premier: nie żałuję
Morawieckiego zapytano, czy rząd nie rozwiązuje problemów z węglem, które de facto sam stworzył.
Premier odpowiedział, że formułując taki zarzut, trzeba by założyć, że to rząd wywołał wojnę w Ukrainie, sam nałożył embargo na rosyjski węgiel, a nie cała Unia Europejska, że to rząd jest winny globalnemu kryzysowi. Ocenił, że formułowanie takich tez jest niewłaściwe.
- Nie żałuję szybkiego nałożenia embarga na rosyjski węgiel; pokazaliśmy solidarność z Ukrainą, walczącą o nasze bezpieczeństwo i o pokój w całej Europie; jest to warte tego wysiłku logistycznego, z którym dzisiaj się mierzymy - dodał Mateusz Morawiecki.