Dyrektor generalny Apple Tim Cook przyznał, że jest pod wrażeniem tego, jak dobrze pracownicy poradzili sobie z pracą zdalną. Nie ma wątpliwości, że nawet gdy pandemia będzie już wspomnieniem, praca z domu pozostanie czymś zupełnie naturalnym.
W wywiadzie dla "The Atlantic Festival", który cytuje Bloomberg, Cook powiedział, że choć pracownicy pozostają od wielu tygodni w domach, firma realizuje na czas wszystkie zaplanowane projekty. Żadnego opóźnienia nie będą miały na przykład zegarki Apple i iPady.
Cook powiedział, że nie wierzy, że Apple "wróci do poprzedniego stanu, ponieważ odkryliśmy, że są pewne rzeczy, które wirtualnie działają naprawdę dobrze". Do biur wróciło 10-15 proc. pracowników spółki. Pomimo dostrzeżenia zalet pracy zdalnej Cook ma nadzieję, że w przyszłym roku będzie to już większość.
Słowa Cooka pozostają w wyraźnej kontrze do wypowiedzi dyrektorów i prezesów innych gigantów. Przykładowo, Reed Hastings z Netflixa niedawno nazwał pracę zdalną "czystym negatywem", a Jamie Dimon z JPMorgan Chase & Co. ostrzegał przed trwałymi szkodami, jeśli pracownicy nie wrócą wkrótce do biura.