"Prezes NBP Adam Glapiński zarabia o około 50 proc. więcej niż szef banku centralnego w USA oraz o około 60 proc. więcej niż prezes NBP w 2015. To więcej niż poziom inflacji w tym okresie. O siebie zadbał" – zauważył na Twitterze Karnowski, w przeszłości m.in. prezes PKP S.A.
Prezes NBP zarobił w 2022 r. 1 mln 317 tys. zł
Jak wynika z danych opublikowanych przez NBP, łączne zarobki Adama Glapińskiego jak prezesa NBP wyniosły w 2022 r. 1 mln 317 tys. zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tymczasem Jerome Powell, szef amerykańskiej Rezerwy Federalnej, zarabia dużo mniej, bo ok. 190 tys. dolarów rocznie, jak sam stwierdził na forum ekonomicznym w lutym 2023 r. Oficjalne dane opublikowane na stronach Fed podają, że w 2019 r. było to dokładnie 203,5 tys. dolarów. Po dzisiejszym kursie (1 dolar = 4,30 zł) to 875 tys. zł.
To oznacza, że prezes polskiego banku centralnego zarabia o ok. 50 proc. więcej niż prezes amerykańskiego banku centralnego, który odpowiada za politykę monetarną największej gospodarki świata.
Prezes NBP zarabia ok. 17 razy tyle, co wynosi polska średnia
Ta dysproporcja w zarobkach jest jeszcze większa, jeśli pod uwagę weźmie się średnią pensję w obydwu krajach:
- Jak wynika z danych amerykańskiego BLS średnia pensja w USA w drugim kwartale 2022 r. wynosiła 1041 dolarów tygodniowo (to ok. 17,9 tys. zł miesięcznie). W Polsce przeciętne wynagrodzenie w drugim kwartale 2022 r. wyniosło 6156 zł.
- Prezes NBP zarobił więc 1,5 raza tyle, co jego amerykański odpowiednik, gdy średnia pensja w USA jest ponad 3 razy wyższa niż w Polsce
- Gdy Powell może cieszyć się z rocznych zarobków na poziomie ok. 4 razy wyższym od amerykańskiej średniej, prezes NBP ma roczne zarobki ok. 17 razy wyższe od polskiej średniej.