Prokuratura zamierza postawić prezesowi NIK kilkanaście zarzutów, w tym podania nieprawdy w oświadczeniach majątkowych i deklaracjach podatkowych. Banaś miał też rzekomo nakłaniać Dyrektora Administracji Skarbowej w Krakowie do bezprawnego ujawnienia mu informacji ws. wymierzonych w niego czynności CBA i kontroli podatkowej.
Śledztwo to pokłosie zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstw złożonych przez Centralne Biuro Antykorupcyjne, Generalnego Inspektora Informacji Finansowej i posłów na Sejm RP z Klubu Parlamentarnego Platforma Obywatelska - KO.
Czy tak właściwie zawinił Banaś? Zdaniem śledczych szef NIK miał zaniżyć wartość swojego majątku w każdym z dziesięciu oświadczeń skontrolowanych przez CBA, które składał w okresie od listopada 2015 r. do sierpnia 2019 r. jako szef Służby Celnej, szef Krajowej Administracji Skarbowej, minister finansów i prezes Najwyższej Izby Kontroli.
Wysokość zaniżonej kwoty sięgała nawet 550 000 zł - czytamy w komunikacie. Ponadto Marian Banaś miał zataić w oświadczeniach majątkowych inwestycję w rzeźbę włoskiego artysty i następnie dochód osiągnięty z jej sprzedaży. Za podanie nieprawdy w oświadczeniach o stanie majątkowym grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.
Prokuratura Ziobry zamierza teraz postawić prezesowi NIK zarzut przestępstwa skarbowego polegającego na zaniżaniu w deklaracjach podatkowych za lata 2015-2020. Chodzi o przychody (ok. 50 tys. zł) z dzierżawy słynnej kamienicy w Krakowie.
Czytaj także: Banaś wbija szpilę Kamińskiemu. "Będę cię obserwować"
Jak ponadto uzasadnia prokuratura, w sumie dowody przeciw Banasiowi zebrane zostały w liczbie... 80 tomów. Te mają z kolei uzasadniać podejrzenia śledczych, dlatego wymagają oceny w postępowaniu sądowym. Będzie to możliwie, jeśli Marszałek Sejmu Elżbieta Witek wyrazi zgodę na uchylenie immunitetu prezesowi NIK.
Zatrzymanie syna Banasia
Przypomnijmy, że niedługo przed informacją o decyzji Zbigniewa Ziobry CBA dokonało w piątek zatrzymania Jakuba Banasia., syna prezesa NIK i jednocześnie jego społecznego doradcy.
"Mój syn został dziś zatrzymany ok. godziny 13:30 na lotnisku Kraków Balice, gdy w towarzystwie małżonki wracał z urlopu" - informuje za pośrednictwem Twittera szef NIK Marian Banaś. Jak dodaje, zatrzymania dokonali funkcjonariusze krakowskiej delegatury CBA.
CBA tłumaczy z kolei dzisiejsze zatrzymanie Jakuba Banasia podejrzeniem dokonania fałszywych oświadczeń majątkowych. Funkcjonariusze krakowskiej delegatury prowadzili w tej sprawie śledztwo pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Białymstoku.