Kieszenie Polaków drenuje rekordowo wysoka inflacja, która maju tego roku wyniosła 13,9 proc. Z miesiąca na miesiąc także 500+ regularnie traci na wartości. W money.pl w kwietniu pisaliśmy, że 500+ to tak naprawdę dziś 389+, a trzeba liczyć się z tym, że wartość tego świadczenia realnie znów się skurczyła. Dlatego coraz częściej pojawiają się oczekiwania waloryzacji świadczenia.
Zakładano, że podczas sobotniej konwencji PiS, a więc chwilę przed oficjalnym rozpoczęciem kampanii wyborczej, padną takie obietnice. Na koniec maja nadziej budowały wypowiedzi polityków obozu rządzącego. – Uważam, że co trzy lata powinna być waloryzacja i teraz jest dobra na to chwila – podkreśla europosłanka była minister rodziny Elżbieta Rafalska.
Jednak im bliżej konwencji, tym nadzieje topniały. W przededniu zjazdu partii rozwiał je Piotr Müller, rzecznik rządu. - Nie ma w tej chwili decyzji o podwyżce świadczenia 500+ do 700 złotych, ale nie wykluczam, że jakieś modyfikacje, kiedyś w przyszłości mogą nastąpić - powiedział.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Liczyć można było jeszcze, że do sprawy odniesie się sam Jarosław Kaczyński, jedyny właściwie mówca konwencji PiS. Tak się nie stało. Choć prezes odniósł się do wydatków na rodziny, w tym na dzieci, podkreślał jedynie zadowolenie z rosnących wydatków na ten cel.
- Wydatki na rodzinę, głównie na dzieci, wzrosły za rządów PiS o 200 miliardów zł, a tylko w 2022 roku o 62 mld zł - mówł wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas sobotniej konwencji partii. - To jest przede wszystkim "500+" - zaznaczył.
Ostatnia zmiana w programie "Rodzina 500+" miała miejsce w 2019 roku. Wtedy rozszerzono go o pierwsze dziecko. Wcześniej bowiem świadczenie przysługiwało wyłącznie na drugie i każde kolejne dziecko.
Sobotnia konwencja PiS w Markach ma zainaugurować letnią akcji spotkań polityków partii z wyborcami. W trasę po Polsce mają wyruszyć liderzy PiS, także prezes Kaczyński i premier Mateusz Morawiecki.