Jak pisaliśmy w money.pl, Rafako zamierza złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości. Jak zaznaczyła spółka, powodem jest wezwanie przez Tauron do zapłaty ponad 1,3 mld zł kar i odszkodowań za usterki bloku w Jaworznie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rafako było wykonawcą wartego ponad 6 mld zł nowego bloku energetycznego Taurona o mocy 910 megawatów w Jaworznie. Spółki od wielu miesięcy spierają się w związku z problemami w działaniu tego bloku. W środę Tauron wezwał Rafako do zapłaty ponad 1,3 mld zł tytułem kar umownych i odszkodowań. Z kolei w piątek Rafako wystąpiło do Taurona z własnymi roszczeniami.
Prezes Rafako komentuje
W komunikacie spółki czytamy, że Rafako wzywa Tauron Wytwarzanie o zapłatę 249,6 mln zł tytułem odszkodowania za zawinioną przez spółkę szkodę, która jest następstwem naruszenia dóbr osobistych oraz utraty możliwości pozyskania nowych zleceń. Dodatkowo Rafako żąda kwoty 319,4 mln zł tytułem odszkodowania za szkodę spowodowaną następstwem wydłużenia realizacji kontraktu.
Ponadto Rafako oczekuje przeprosin za bezprawne naruszenie dób osobistych oraz zapłaty przez Tauron Wytwarzanie 1,5 mln zł na cele społeczne.
Prezes Rafako Radosław Domagalski-Łabędzki w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" zapowiedział, że kar płacić nie zamierza. - Po pierwsze, znaczna część tej kwoty to naliczone w sposób bezprawny kary umowne za opóźnienia. [...] Po drugie, w żaden sposób nie poczuwamy się do winy za awarię. Blok działa, ale Tauron korzystał z niewłaściwego węgla. Po trzecie wreszcie, nie mamy takich pieniędzy, a nawet gdybyśmy mieli, to i tak byśmy nie zapłacili, bo są nienależne - mówił.
Propozycję mediacji Tauronu nazwał "mydleniem oczu". Tauron zapowiedział, że jest gotów "zamrozić" kary. Prezes Rafako w rozmowie z "Wyborczą" odparł jednak, że nie ma w prawie czegoś takiego, jak "zamrożenie" i "nie likwiduje to przesłanki upadłościowej". - To działanie w złej wierze. [...] Gdy widzę skalę bezpawia wokół, to tylko rośnie we mnie motywacja - dodał.
Zasugerował też, że problemy Rafako są na rękę Skarbowi Państwa. Bez tej firmy na rynku dużych wykonawców dla energetyki zostanie Polimex-Mostostal, który należy do państwowych spółek.
Kontra Tauronu
W sobotę Tauron wysłał do PAP oświadczenie.
"Pomysł zarządu Rafako, sprowadzający się do budowania nierealnych roszczeń, można by potraktować jako ponury żart, gdyby nie fakt, że w najbliższych dniach rozstrzygnie się przyszłość tej firmy. Grupa Tauron deklaruje wsparcie dla podwykonawców i pracowników Rafako w tym trudnym czasie" - napisano w oświadczeniu.
"Z ogromną przykrością obserwujemy, że zarząd Rafako, zamiast przygotowywać się do negocjacji przed Prokuratorią Generalną (spotkanie zaplanowano na poniedziałek - red.), których wynik może mieć istotny wpływ na zabezpieczenie interesów pracowników tej firmy, zajmuje się tworzeniem pism mających być asumptem do kolejnej wojny medialnej" - napisał Tauron.
"Nie zamierzamy się wpisywać w emocjonalny konflikt, w który próbuje nas wciągnąć zarząd Rafako. Chcemy rozmawiać o harmonogramie usunięcia zgłoszonych usterek i przedłużeniu gwarancji bankowych. Do samej treści pisma nie będziemy się odnosić, stanowi ono jedynie projekcję rzeczywistości zarządu Rafako, a prezentowane roszczenia nie mają żadnego uzasadnienia biznesowego, prawnego, logicznego" - podano w oświadczeniu.
Premier Morawiecki komentuje sprawę Rafako i Tauron
Sprawę skomentował też na antenie RMF FM Mateusz Morawiecki. Odnosząc się do konfliktu w sprawie bloku elektroenergetycznego w Jaworznie między Tauronem a Rafako, premier Mateusz Morawiecki powiedział, że to "błędy po stronie kierownictwa w obu firmach doprowadziły do klinczu". Dodał, że radziłby im zatrudnić mediatora.
Związkowcy z Rafako chcą przekazać Morawieckiemu petycję, by rząd stanął w ich obronie. - A związkowcy z Tauronu chcą, żeby stanąć w ich obronie - odpowiedział na to premier i dodał, że rozumie racje związkowców w obu firmach, ponieważ walczą oni o obronę swoich miejsc pracy.
- Myślę, że kierownictwo i jednej, i drugiej firmy powinno się uderzyć w pierś - powiedział Morawiecki. Dodał, że jego zdaniem obie firmy powinny się porozumieć, a w znalezieniu porozumienia może im pomóc mediator.
- Wierzę w to, że Ministerstwo Aktywów Państwowych pomoże im się dogadać - dodał Morawiecki.