Transakcja, której wartość szacuje się na 120 mln zł, dostała właśnie zielone światło ze strony Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Prezes UOKiK Tomasz Chróstny zgodził się na przejęcie spółki Polska Press przez PKN Orlen. Tym samym nic już nie stoi na przeszkodzie, by państwowy gigant, na czele którego stoi prezes Daniel Obajtek, wkrótce stał się właścicielem grupy, do której należy ponad 20 dzienników regionalnych, prawie 150 tygodników lokalnych (plus ich strony internetowe) oraz serwis "Nasze miasto".
Wniosek o zgodę na koncentrację wpłynął do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów 10 grudnia 2020 r. W tym czasie Prezes UOKiK przeanalizował skutki planowanej transakcji. W oparciu o wiedzę oraz dostarczone przez strony informacje, a także po analizie rynku i możliwych konsekwencji przejęcia, Prezes UOKiK wydał zgodę na dokonanie koncentracji.
- Planowana koncentracja nie wpłynie na konkurencję na rynku wydawniczym prasy lokalnej, na której jest obecna Polska Press, a nie był dotychczas obecny PKN Orlen. Zmianie ulegnie wyłącznie właściciel spółki Polska Press, zaś udziały rynkowe poszczególnych jego uczestników pozostają bez zmian - powiedział Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.
Krytycy tego pomysłu utrzymują, że decyzja ma charakter wyłącznie polityczny i ma stworzyć "rządową tubę propagandową". Posiadanie własnych mediów umożliwi rządowi, przekonują oni, przekazywanie komunikatów zgodnych z interesem partyjnym. Dzienniki i tygodniki grupy Polska Press mają czytelników w całej Polsce, dla wielu z nich to jedyne media drukowane, po które sięgają. Posiadanie takiej bazy tytułów jest więc dla rządzących korzyścią nie do przecenienia.
Takie zarzuty odpiera Daniel Obajtek.
Obajtek: Decyzja uzasadniona biznesowo
Prezes Orlenu zapewnia, że za zakupem grupy Polska Press stoją wyliczenia i analizy i że nie jest to decyzja polityczna. "Musimy mieć spółki, które będą obsługiwały nasz biznes nie tylko pod względem technicznym, lecz także informacyjnym" – powiedział w rozmowie z "Super Expressem".
Obajtek pytany, czy zakup Polska Press to biznesowa transakcja czy też wprowadzana tylnymi drzwiami "repolonizacja mediów", stwierdził, że nie mógłby przeprowadzić żadnej transakcji, która nie broni się biznesowo.
"Zostały przeprowadzone wycena, analiza i badanie synergii. Otrzymaliśmy wszystkie niezbędne zgody, w tym Rady Nadzorczej. Mam wizję rozwoju tej spółki" - podkreśla Obajtek w "SE". Nie chciał jednak ujawnić, po jakim czasie szacowany jest zwrot inwestycji. Zasłonił się tajemnicą spółki. "Ale czy pan myśli, że podeszliśmy do tego procesu bez konkretnych wyliczeń?" – odpowiedział pytaniem na pytanie.