Przyjęta ustawa, dla której punktem wyjścia był projekt poselski, złożony przez posłów KO i Polski 2050-TD, zakłada przedłużenie do połowy 2024 r. maksymalnych cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych na poziomie 412 zł za MWh netto do obecnego poziomu limitu zużycia, pomniejszonego o 50 proc., ponieważ przepisy mają obowiązywać przez pół roku. Powyżej limitu zachowana ma być stawka 693 zł za MWh, jako cena maksymalna.
Taką samą cenę maksymalną mają płacić samorządy i podmioty użyteczności publicznej. Sejm przyjął też poprawkę przewidującą, że analogicznie jak w 2023 r., będzie to też stawka maksymalna dla małych i średnich przedsiębiorstw oraz rolników. Dodatkowo posłowie objęli tym rozwiązaniem spółki komunalne prowadzące obiekty sportowe, jak hale sportowe czy baseny. Ustawa utrzymuje przez pierwszą połowę roku 2024 obecne rozwiązania dotyczące ograniczenia cen gazu i ciepła. Przewidziane inną ustawą dodatki osłonowe w 2024 r. wyniosą 50 proc. obecnych kwot, ponieważ rozwiązania te mają obowiązywać pół roku. Dodatkowo kwoty dodatku osłonowego w 2024 r. będą zwaloryzowane wskaźnikiem inflacji za 2022 r.
"Zmienimy to". Ważna zapowiedź opozycji ws. in vitro
Pieniądze na in vitro z budżetu państwa
To nie koniec działań prezydenta. Andrzej Duda zadecydował również o przyszłości finansowania in vitro ze środków publicznych. Minimalna wysokość środków przeznaczonych rocznie na in vitro to nie mniej niż 500 mln zł.
Prezydent brał pod rozwagę fakt, że metoda in vitro w ocenie części społeczeństwa budzi wątpliwości natury etycznej. Wobec wyzwań demograficznych, dążąc do zapewnienia równych szans wszystkim walczącym z problemem niepłodności, także tym chcącym korzystać z innych metod leczenia, Prezydent zapowiada złożenie projektu ustawy zapewniającego finansowanie ich ze środków publicznych - czytamy na stronie kancelarii prezydenta.
Przewodniczący Episkopatu Polski abp. Stanisław Gądecki apelował do prezydenta, żeby nie podpisywał tej ustawy. "Episkopat wielokrotnie zabierał głos w sprawie zapłodnienia pozaustrojowego, które nie jest metodą leczenia niepłodności" - napisał w liście.
- Chcemy dawać szczęście Polakom i tą radością jest właśnie in vitro, jest szansa na posiadanie dzieci. Więc chciałbym, żeby ta ustaw była pierwsza - mówił w drugiej połowie listopada w rozmowie z PAP szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski.