- Powinniśmy być bardzo uważni - mówi prezydent w rozmowie z money.pl o wadze decyzji związanej z wyborem dostawcy technologii 5G. Andrzej Duda komentuje w ten sposób niedawne zatrzymanie byłego pracownika koncernu Huawei w Polsce.
Już same przymiarki do budowy sieci internetu piątej generacji wzbudzają ogromne emocje. Trudno się temu dziwić. Technologia 5G otwiera drogę dla praktycznego zastosowania rozwiązań projektowanych w ramach Internetu rzeczy (IoT). Jest niezbędna np. do rozwoju telemedycyny czy transportu autonomicznego. Może zrewolucjonizować systemy sterowania ruchem ulicznym czy dronami.
Perspektywa włączenia do sieci praktycznie nieskończonej liczby urządzeń i połączenia ich ze światem produkcji, usług i sprzedaży rozpala sny o miliardach dolarów zysków.
Zdaniem wielu ekspertów bez szybkich decyzji w sprawie budowy sieci 5G polska gospodarka pozostanie daleko w tyle za Stanami Zjednoczonymi, Azją, a także większością krajów Unii Europejskiej.
Jeszcze do niedawna liderem w wyścigu o kontrakt na budowę tej infrastruktury w Polsce wydawał się chiński potentat – Huawei. Nieoczekiwanie 8 stycznia tego roku Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała jednego z byłych dyrektorów polskiego oddziału koncernu Huawei. Wraz z obywatelem Chin aresztowano Piotra D., byłego funkcjonariusza ABW i pracownika operatora sieci Orange. Obaj podejrzewani są o szpiegostwo na szkodę Polski. Grozi im za to do 10 lat więzienia.
- To, że złapaliśmy człowieka, który tutaj szpiegował, wcale nie znaczy, że my mówimy, dla kogo on szpiegował – stwierdza w rozmowie z money.pl prezydent Andrzej Duda i dodaje, że Polska jest państwem, które poważnie traktuje swoje sprawy. - W związku z tym jak widzimy, że ktoś pozyskuje sensytywne informacje, to po prostu go zatrzymujemy. Służby działają - dodaje.
Warto przypomnieć, że już w październiku 2018 roku amerykańska administracja apelowała do rządu w Kanadzie, ale również do kluczowych europejskich sojuszników, o wykluczenie z przetargu na 5G chińskiego potentata. Jak pisał wówczas "The Wall Street Journal", rząd USA skontaktował się m.in. z Niemcami, Japonią oraz Włochami, aby ostrzec państwa przed potencjalnym ryzykiem cybernetycznym w przypadku nawiązania współpracy z firmą Huawei.
Partnerzy do 5G
Jak wyglądają potencjalne alternatywy dla dostawców technologii z Dalekiego Wschodu? Andrzej Duda wskazuje na różne możliwości. Prezydent nie wyklucza, że rozwiązaniem może być włączenie Polski do współpracy ramach jakiegoś europejskiego konsorcjum, które dostarczałoby infrastrukturę niezbędną do rozwoju sieci 5G.
- Przy wyborze dostawcy tego typu infrastruktury musimy zachować daleko idącą ostrożność. Jestem gotów siąść do stołu i rozmawiać na ten temat. Polska jest członkiem UE, a więc dlaczego nie? Biorąc pod uwagę pewne kwestie natury historyczno-tożsamościowej, na pewno bliżej jest mi do współpracy z firmami europejskimi czy ze Stanów Zjednoczonych niż do producentów z Dalekiej Azji – twierdzi prezydent.
- Ze względu na kluczowe znaczenie sieci 5G dla funkcjonowania gospodarki 4.0 czy internetu rzeczy (ang. Internet of Things, IoT) wybór dostawców technologii ICT w tym zakresie wymaga nie tylko czysto rynkowych kalkulacji, ale także strategicznego namysłu z perspektywy bezpieczeństwa ekonomicznego i narodowego - przyznaje w rozmowie z money.pl Izabela Albrycht, prezes Instytutu Kościuszki, przewodnicząca Komitetu Organizacyjnego Europejskiego Forum Cyberbezpieczeństwa – CYBERSEC.
- Zasada ograniczonego zaufania do wszystkich pozyskiwanych rozwiązań powinna być wręcz naszym credo. Szczególnie jeżeli te urządzenia chcemy wykorzystywać w tzw. infrastrukturze krytycznej. Takiej, która jest kluczowa dla funkcjonowania państwa oraz jego obywateli. Powinniśmy dokładnie przemyśleć, jak i z kim taki projekt chcemy realizować. Może jednak państwo powinno mocniej włączyć się w tworzenie 5G w Polsce, co zakłada np. model krajowego operatora hurtowego, zaproponowanego przez krajową spółkę EXATEL? W efekcie mieć wpływ na kierunki rozwoju sieci 5G czy aspekt wykorzystywanych w niej technologii – mówi Albrycht.
Jak podkreśla, nie można zapominać o zagrożeniach wynikających z podwójnego zastosowania 5G do celów militarnych (np. w przestrzeni powietrznej, transmisji danych czy systemach wojskowych bazujących na technologii sztucznej inteligencji).
- Jest to wymiar, który w wielu komentarzach nie jest uwzględniany, a który z uwagi na rosnące napięcie między USA a Chinami, ale także potencjalnie Rosją i innymi "inaczej myślącymi" o demokracji krajami może mieć kluczowe, geostrategiczne znaczenie. To szczególnie ważne aby Polska, która stara się o zapewnienie stałej amerykańskiej obecności w kraju, zwróciła na ten aspekt uwagę projektując model rozwoju 5G – twierdzi Izabela Albrycht.
Jak podsumowuje swoją wypowiedź dla money.pl Izabela Albrycht, na szczęście nie jesteśmy skazani tylko na jednego producenta technologii. Poza chińskimi firmami pozostają jeszcze wielcy gracze jak fińska Nokia czy szwedzki Ericsson.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl