Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. PBE
|

Problematyczny import drobiu z Ukrainy. UE patrzy też na jaja i owoce

Podziel się:

Komisja Europejska bada sytuację na rynku drobiu, jeśli import z Ukrainy będzie w takiej skali jak obecnie, to będzie powrót do kwot taryfowych - przekazał komisarz UE ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski. KE przygląda się także sytuacji na rynku jaj i owoców. Polityk zdradził też, ile zboża z Ukrainy trafiło do Polski.

Problematyczny import drobiu z Ukrainy. UE patrzy też na jaja i owoce
Czy jaja z Ukrainy zaleją unijny rynek? Komisja Europejska "obserwuje" (Flickr, Victor Camilo CC BY 2.0. Flickr)

Komisarz Wojciechowski podczas poniedziałkowego posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa podkreślił, że "na dziś mnie ma podstaw" do wprowadzenia zakazu importu z Ukrainy towarów innych niż tzw. cztery podstawowe, czyli pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika.

Przypomnijmy, że do 5 czerwca (z możliwością przedłużenia) obowiązuje unijne rozporządzenie zakazujące swobodnego obrotu czterema wyżej wymienionymi towarami, jeśli pochodzą z Ukrainy. Mowa o: Polsce, Bułgarii, Rumunii, Węgrzech i Słowacji. Nadal te zboża z Ukrainy można jednak przewozić w tranzycie.

Problemy na rynku drobiu

Wojciechowski zwrócił uwagę na problem z drobiem, którego eksport z Ukrainy na rynek europejski wzrósł o 80 proc. (z 90 tys. ton do ok. 168 tys. ton; w Polsce to jest z 21 do 38 tys. ton).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dlaczego studio z Litwy, pracujące dla Atari, przywozi 50 pracowników na konferencję do Poznania?

- Komisja bada tę sytuację. Nie jest jeszcze wszczęte formalne postępowanie, ale tylko dlatego, że chcemy wszcząć to postępowanie na podstawie nowych przepisów - bo tam są krótsze procedury - poinformował.

Dodał, że w obecnym reżimie prawnym procedura sprawdzania rynku zakończyłaby się w listopadzie. Zgodnie z nowymi przepisami będzie to wrzesień, jeśli procedura rozpocznie się w czerwcu.

Sytuacja na rynku drobiu nie jest tylko lokalna, ale ogólnoeuropejska i wielce prawdopodobne jest, że jeśli ten import rzeczywiście w takiej skali będzie, w obecnych miesiącach będzie trwał, to będzie powrót do kwot taryfowych sprzed liberalizacji - powiedział.

Kolejny produkt z Ukrainy. Chodzi o jaja

Wojciechowski dodał, że KE obserwuje również to, co się dzieje na rynku jaj.

- Jest wzrost importu i to też jest objęte tą procedurą nadmiernego importu. Jeśli ta procedura wykaże ten nadmierny import, to też zostaną nałożone kwoty importowe, albo w ogóle zakaz importowy - dodał komisarz ds. rolnictwa.

Polski polityk odniósł się również do kwestii mrożonych owoców, gdzie import z Ukrainy wzrósł z 37 tys. ton w 2021 r. do 44 tys. ton w 2022 r. Tu również zaznaczył, że "sytuacja będzie obserwowana".

- Jeśli w sezonie okaże się, że jest zagrożenie dla polskich, dla unijnych producentów, Komisja jest gotowa wprowadzić ograniczenia nawet w tym nadzwyczajnym, ekspresowym trybie. To zależy od tego, jaka będzie sytuacja w trakcie, jak się rozwinie sytuacja w następnych miesiącach - dodał.

Ukraińskie zboże trafia do Afryki

Wojciechowski podkreślił, że od kwietnia 2022 r. do końca marca tego roku Ukraina wyeksportowała 48 mln ton pszenicy, kukurydzy, rzepaku i ziaren słonecznika. Z tego połowa trafiła do Afryki i Azji. Natomiast druga do krajów UE, z czego ok. 10,3 mln ton do pięciu państw przyfrontowych.

Komisarz wyjaśnił, że do Polski trafiło w sumie 4,1 mln ton ukraińskiego zboża, z czego ponad 3,3 mln ton zostało w kraju (ponad 700 tys. ton to był tranzyt). Największym krajem tranzytowym, przez które przepływało zboże z Ukrainy, była Rumunia (ponad 9 mln ton, z czego w tym kraju zostało 2,5 mln ton).

W opinii Wojciechowskiego nie było niekontrolowanego importu zboża do UE z Ukrainy. Problem - jak zwrócił uwagę - narastał w krajach przyfrontowych, dlatego też wprowadzono czasowy zakaz importu do Bułgarii, Polski, Rumunii, na Węgry oraz do Słowacji. To był też precedens - podkreślił. Według komisarza obowiązujące restrykcje "najpewniej" zostaną wydłużone.

Wojciechowski dodał, że Komisja miała zareagować bardzo szybko na kryzysową sytuację. Przypomniał, że w marcu 2022 r. przyjęto komunikat ramowy pozwalający na przekazanie przez państwa członkowskie pomocy publicznej w związku z wojną na Ukrainie. - Stoczyłem dużą batalię w Komisji Europejskiej, żeby w tę pomoc publiczną włączyć rolnictwo - wyznał polski polityk.

Potem - jak kontynuował - KE wydawała kolejne zgody na udzielenie pomocy publicznej m.in. związanej z dopłatami do nawozów, do skupu zbóż. Uruchomiła ona rezerwę kryzysową skierowaną do państw przyfrontowych.

Miliony euro pomocy

Wojciechowski wyjaśnił, że Polska otrzymała zgodę KE na pomoc nawozową w kwocie 836 mln euro. Kolejna zgoda dotyczyła 126 mln euro na dopłaty do zakupu zbóż. W ostatnich dniach KE zaakceptowała trzecią pulę pomocy publicznej dla rolników w wysokości 435 mln euro. Polska skorzystała też trzykrotnie z pieniędzy z rezerwy kryzysowej. Na początku było to 44 mln euro z niewielką dopłatą krajową na pomoc dla producentów jabłek i trzody chlewnej. Druga pomoc, to było 30 mln euro z 100 proc. dofinansowaniem krajowym w zw. z kryzysem zbożowym. Wartość trzeciego pakietu to jest 40 mln euro z 200 proc. dofinansowaniem krajowym.

- W okresie kryzysu wojennego od kwietnia 2022 Komisja Europejska, albo udzieliła pomoc, ale w zdecydowanej większości zaakceptowała pomoc krajową na kwotę 1 mld 620 mln euro, to jest kwota ok. 7,5 mld zł. Nigdy w historii takiej pomocy nie było - podkreślił Janusz Wojciechowski.

Unijny komisarz zauważył, że "wolny handel z Ukrainą dla całej polskiej gospodarki jest bardzo korzystny". Wskazał, że w 2022 r. z Polski na Ukrainę wyeksportowano towary o wartości prawie 10 mld euro, z czego import to było niecałe 6 mld zł. Podkreślił, że była to 1/3 unijnego eksportu, którego wartość wyniosła w sumie 30 mld euro. Na drugim miejscu były Niemcy z eksportem wartym 4 mld euro.

Jeśli ktoś pytał mnie, dlaczego ja opowiadałem się za liberalizacją handlu z Ukrainą, otóż dlatego, że tego wymagała nie tylko polityczna racja stanu, ale również gospodarcza racja stanu - podsumował Wojciechowski.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP