Zdaniem przedstawicieli producentów alkoholu, dzięki umożliwieniu handlu przez internet małe i średnie firmy zyskają na rozpoznawalności. Sprzedaż online może być też szansą dla branży gastronomicznej
- Skoro w Europie i całym cywilizowanym świecie taka możliwość istnieje, to dlaczego my jesteśmy w ogonie Europy i działamy na podstawie ustawy z 1981 roku, gdy internet nie istniał? Jednym z ostatnich państw, która wprowadziła taką możliwość, była Łotwa i zrobiła to teraz w czasach pandemii – mówił Witold Włodarczyk, prezes ZP PPS, podczas wtorkowej konferencji.
- Najprostszym sposobem jest to, żeby tytułem testu wprowadzić sprzedaż internetową w ramach kolejnej tarczy i obecnej sytuacji pandemicznej – tak jak wprowadziła to Łotwa. Dlatego proponujemy, żeby w Polsce rząd wprowadził sprzedaż internetową alkoholi, tytułem testu, na 6 miesięcy, żeby zobaczyć jak to funkcjonuje i zobaczyć czy są jakieś miejsca, gdzie należy zwiększyć bezpieczeństwo - dodał prezes Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy.
Od kwietnia branża spirytusowa notuje spadki sprzedaży. Z powodu zamknięcia barów i restauracji, producenci napojów alkoholowych stracili jeden z ważniejszych kanałów dystrybucji.
- Ten czas różni się w sposób dramatyczny od czasu sprzed pandemii, dlatego, że moja firma produkuje nalewki głównie dla HoReCa, a to wszystko zostało zamknięte. To niebywale trudny okres i niestety przychody spadły nam w sposób dramatyczny. Trzeba pamiętać– dotyczy to małych przedsiębiorstw – że sporo ulg kończy się już w maju. A co będzie dalej? A koszty ZUS są największe dla przedsiębiorstw i najbardziej bolesne Internet pozwoliłby mi na dotarcie do wielu odbiorców, wielu klientów i konsumentów – powiedział na wtorkowej konferencji Karol Majewski właściciel firmy rodzinnej Nalewki Staropolskie.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl