Dane Głównego Urzędu Statystycznego wskazują, że do końca listopada z fabryk w Polsce wyjechało 424 tys. samochodów osobowych, czyli o 13 proc. w stosunku do tego samego okresu 2017 roku. Jak zaznacza "Gazeta Wyborcza", 2017 rok skończył się o 7 proc. gorszym wynikiem niż poprzedni rok.
Obecna wielkość produkcji samochodów osobowych w Polsce to niewiele ponad połowa poziomu sprzed dekady. Jeszcze w 2009 roku z rodzimych fabryk wyjechało ponad 841 tys. samochodów. W kolejnych latach było już tylko gorzej.
Główną siłą napędową produkcji samochodów w Polsce wciąż jest fabryka Fiata w Tychach, ale po przeniesieniu produkcji Fiata Pandy do Włoch jej wykorzystanie utrzymuje się na niskim poziomie. Jeszcze w 2009 r. produkcja wyniosła aż 605 tys. szt., a obecnie jest to zaledwie ok. 260 tys. aut rocznie.
Na mniej niż pół gwizdka pracuje też fabryka Opla w Gliwicach, która po sprzedaży tej marki przez koncern GM należy obecnie do francuskiego koncernu PSA Peugeot Citroen. Francuzi nie deklarują na razie żadnych planów związanych z tą fabryką.
Tymczasem nowe inwestycje motoryzacyjne przyciągają Czechy, Słowacja i Węgry. Powstają tam nowe fabryki samochodów oraz wprowadzana jest produkcja nowych modeli, takich marek jak Audi, BMW, Mercedes-Benz czy Land Rover.
Spadająca produkcja i zwiększająca się sprzedaż aut w Polsce oznacza szybko rosnący deficyt handlowy z zagranicą. W 2017 r. wyniósł 1,34 mld euro, a po pierwszych 10 miesiącach 2018 r. osiągnął już 2,43 mld euro.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl