W wyniku pandemii producenci samochodów nie wypuścili na rynek 4,2 mln samochodów. To 22,9 proc. produkcji z 2019 roku, kiedy to wyprodukowano ponad 18,5 mln aut.
Wyhamowanie produkcji to efekt przede wszystkim przestojów w fabrykach. Lockdown uderzył w produkcję i chociaż dziś już pracownicy powrócili na swoje stanowiska pracy, to jednak moce produkcyjne nadal nie są takie, jak przed pojawieniem się w Europie SARS-CoV-2.
"PB" wylicza, że w Niemczech straty w produkcji wyniosły około 1,2 mln pojazdów, natomiast w Polsce - ponad 192 tys. Chociaż widać już zwiększony popyt na nowe auta, to jednak w branżę motoryzacyjną uderza kolejny kryzys związany z COVID-19 - półprzewodnikowy.
- Szacuje się, że tylko w Polsce z powodu braku lub niedoborów chipów nie wykorzystuje się około 20 proc. mocy produkcyjnych. Tym samym setki osób w fabrykach po prostu nie ma co robić - tłumaczy dziennikowi Paweł Gos, prezes firmy Exact Systems,
W Europie działa obecnie 290 fabryk, z czego na terenie Unii Europejskiej - 185. 16 z nich jest ulokowanych w Polsce. Branża zatrudnia łącznie 14,6 mln mieszkańców kontynentu.