W nocy z piątku na sobotę rolnicy z Agrounii wyrzucili na drogę w pobliżu domu wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego: jaja, kapustę i martwą świnię. Chcieli w ten sposób zwrócić uwagę polityków na niskie ceny żywności w skupie.
Jeden producentów płodów rolnych wykrzykiwał, że ceny skupu artykułów rolnych są bardzo zaniżone. Cena jaja w hurcie to 15 groszy, podczas gdy w marketach klient płaci za nie już ponad złotówkę. Rolnicy wskazywali też, że ich sytuacja pogarsza się przez import żywności z Zachodu.
Ekonomiści z banku Credit Agricole wzięli po lupę ceny jaj w skupie. Wniosek? Produkcja jaj jest dla polskich rolników mniej opłacalna niż przed rokiem.
Cena skupu jaj klasy M na koniec października wyniosła 29,14 zł za 100 sztuk i była o ponad 14 proc. niższa niż na koniec października rok temu. W tym samym czasie cena pasz dla niosek wyniosła 1,19 zł/kg (wzrost o 0,1 proc. rok do roku), wynika z analizy.
- W konsekwencji w październiku relacja cen 100 jaj/pasza ukształtowała się na poziomie 24,42 wobec 28,53 przed rokiem, wskazując na wyraźne pogorszenie opłacalności produkcji jaj - oceniają ekonomiści Credit Agricole.
Ich zdaniem, kolejne miesiące powinny przynieść łagodny wzrost cen jaj w skupie. Trzeba jednak pamiętać, że ryzykiem dla tych prognoz jest dalszy przebieg pandemii, a w szczególności moment jej wygasania.
- Uwzględniając perspektywy sytuacji na unijnym oraz krajowym rynku jaj prognozujemy, że cena skupu jaj klasy M na koniec 2020 rok wyniesie ok. 30 zł/100 sztuk oraz ok. 32 zł/100 sztuk na koniec 2021 roku - czytamy.
Jednak na razie ceny jaj nadal kształtują się poniżej poziomów sprzed pandemii. Ich wzrost ogranicza słaby popyt zagraniczny, m.in. ze względu na niższą aktywność branży hotelarskiej i gastronomicznej.
W okresie od stycznia do sierpnia 2020 roku wartość polskiego eksportu jaj obniżyła się o 6,7 proc. rok do roku wobec wzrostu o 4,7 proc. w analogicznym okresie rok temu.