Drugi miesiąc z rzędu dużym zainteresowaniem cieszyły się najnowsze dane GUS dotyczące produkcji przemysłowej. Wcześniej nie były to pierwszorzędne informacje, ale od kiedy indeks PMI (obrazujący nastroje przedsiębiorców w sektorze) wskazał na zagrożenie spowolnienia, są bacznie obserwowane.
Przypomnijmy, że na początku stycznia indeks PMI znalazł się wyraźnie poniżej granicy okrągłych 50 pkt. Wyniósł dokładnie 47,6 pkt. Tak złych statystyk nie mieliśmy od kwietnia 2013 roku.
Niestety GUS w piątkowym raporcie wskazuje, że faktycznie jest duży problem. Produkcja przemysłowa rośnie rok do roku, ale zaledwie w tempie 2,8 proc. W listopadzie zwyżka wynosiła 4,7 proc.
To kolejne negatywne zaskoczenie, bo analitycy spodziewali się poprawy statystyk sprzed miesiąca i wzrostu rzędu 5,1 proc.
Z danych GUS wynika, że w stosunku do grudnia 2017 wzrost produkcji sprzedanej odnotowano w 17 (spośród 34) działach przemysłu, m.in. w produkcji pozostałego sprzętu transportowego - o 33,6 proc., w naprawie, konserwacji i instalowaniu maszyn i urządzeń - o 16,1 proc., w produkcji koksu i produktów rafinacji ropy naftowej - o 14,9 proc.
Jeden z większych wzrostów odnotowały też: produkcja urządzeń elektrycznych - o 12,1 proc. oraz komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych - o 5 proc.
Spadek produkcji sprzedanej przemysłu, w porównaniu z grudniem 2017 roku, wystąpił w 17 działach, m.in. w produkcji wyrobów farmaceutycznych - o 29,5 proc., maszyn i urządzeń - o 4,3 proc., w wydobywaniu węgla kamiennego i brunatnego - o 3,5 proc., w produkcji metali - o 2,8 proc., napojów - o 2,5 proc. i wyrobów z metali - o 2 proc.
Przemysł uważa się za fundament rozwiniętych gospodarek. Bez niego trudno o wysoki wzrost PKB. Ostatnio był to jeden z motorów napędowych, dzięki którym Polska rozwijała się w tempie ponad 5 proc. rok do roku. Takich statystyk mogło nam zazdrościć większość krajów europejskich.
"Pod koniec 2018 roku okres boomu dobiegł końca, a pytaniem na 2019 jest, jak długo polska gospodarka będzie opierać się negatywnym trendom globalnym i jaka będzie skala spowolnienia. W świetle naszej prognozy wzrost PKB w Polsce wyniesie w 2019 roku 3,7 proc. (wobec około 5 proc. w 2018 - przyp. red.)" - szacują ekonomiści PKO BP.
Ostatnio przemysł znalazł się w centrum uwagi także za sprawą fatalnych danych z Niemiec. Za sprawą zaskakującego spadku producji w końcówce ubiegłego roku rozgorzała dyskusja na temat recesji u naszych zachodnich sąsiadów. Biorąc pod uwagę, że jest to nasz główny partner handlowy, jego problemy mogą okazać się także polskimi problemami.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl