Prof. Witold Orłowski, ekonomista, były rektor Akademii Finansów i Biznesu Vistula, związany także ze Szkołą Biznesu Politechniki Warszawskiej i PwC udzielił wywiadu magazynowi "Forbes".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Budżet wyzwaniem dla rządu
Orłowski wskazuje na główne problemy, z którymi będzie musiał zmierzyć się nowy rząd. To niski poziom inwestycji, niepewny stan finansów publicznych i wysoka inflacja. Ekonomista podkreśla też duże znaczenie pieniędzy z Funduszu Odbudowy, stwierdza, że trzeba uporządkować budżet i ustalić warunki współpracy z NBP.
Prof. Orłowski skrytykował projekt budżetu na rok 2024. Podkreślił też, że nowy rząd z braku czasu będzie musiał go przyjąć.
To projekt budżetu oparty na bzdurach. Ale on musi być przegłosowany do końca stycznia, bo inaczej prezydent może rozwiązać Sejm. Nowy rząd [...] będzie miał niewiele czasu i pewnie będzie trzeba go uchwalić mniej więcej w zaproponowanej przez rząd PiS formie - wiedząc, że jest to jedno wielkie kłamstwo. Natomiast po zorientowaniu się, jak naprawdę wygląda sytuacja finansów publicznych w Polsce, trzeba będzie ten budżet zmieniać - stwierdził rozmówca "Forbes".
Inflacja może utrwalić się na poziomie 8-10 proc.
Ekonomista wskazał też na problem inflacja. - Nie grozi nam na szczęście katastrofa inflacyjna, ale grozi nam ustabilizowanie się inflacji na wysokim poziomie 8-10 proc. Moim zdaniem to już się właściwie stało, za co główną winę ponosi oczywiście NBP. Bo to właśnie brak odpowiednio wiarygodnej polityki NBP (a w swoim czasie także polityki finansowej rządu) spowodował, że przed tym już nie uciekniemy - powiedział prof. Orłowski.
Podkreślił też, że nowy rząd powinien się postarać w jakiś sposób ułożyć współpracę z Narodowym Bankiem Polskim.
Czy właśnie przegrywamy z inflacją? [OPINIA]
"Odbudowa aktywności inwestycyjnej wymaga lat"
W kwestii inwestycji ekspert wskazał na dużą rolę środków z KPO. - One są ważne, oczywiście, mogą na przykład pomóc w odbudowie klimatu inwestycyjnego w Polsce. Jest duża szansa, że jeśli ruszą inwestycje publiczne, przedsiębiorcy dobrze zareagują na zmiany - mówił ekonomista.
Po ośmiu latach polityki nieliczącej się w ogóle z potrzebami długookresowego rozwoju, mamy dziś najniższy w historii udział inwestycji w PKB. To oznacza, że trzeba się liczyć z ograniczonym wzrostem gospodarczym w najbliższych latach, bo odbudowa aktywności inwestycyjnej wymaga kilku lat - wskazał prof. Orłowski.
Zwrócił także uwagę na konieczność odbudowy instytucji publicznych, które "zostały rozregulowane i straciły wiarygodność". Dotyczy to m.in. UOKiK, NBP, spółek Skarbu Państwa i sądownictwa. Podkreśla, że to zadanie może potrwać długie lata.