OECD (organizacja zrzeszające najbardziej rozwinięte kraje świata) w poprzedniej edycji swojego Global Economic Outlook w listopadzie ubiegłego roku spodziewała się, że wzrost PKB Polski wyniesie 4 proc. w 2019 r. Prognoza wzrosła jednak do 4,24 proc. wzrostu.
Według prognoz w 2019 roku szybciej niż Polska rozwijać się będą tylko trzy azjatyckie kraje (proc. 2019/2018). Indie (prognoza 7,16 proc. wzrostu), Chiny (6,2 proc.) i Indonezja (5,07 proc.).
- Wzrost gospodarczy Polski prognozowany przez OECD wyniesie w 2019 r. 4,2 proc., co jest czwartym najwyższym wynikiem prognozowanym przez OECD w 45 krajach - zaznaczył w rozmowie z PAP, Piotr Arak szef PIE. Dodał, że Stany Zjednoczone będą np. rosły w tempie 2,8 proc., Niemcy - 0,7 proc., a strefa euro - 1,2.
Polska drugim państwem w UE o najwyższym wzroście gospodarczym wg KE
- Polska jest jednym z najszybciej rozwijających się krajów na świecie podczas globalnego spowolnienia gospodarczego, które odczuwają większe gospodarki - zaznaczył Arak.
Dyrektor PIE przypomniał, że z wiosennych prognoz wzrostu gospodarczego przygotowanych przez Komisję Europejską wynika, że Polska będzie drugim państwem w UE o najwyższym wzroście gospodarczym. - Wyprzedza nas jedynie Malta, ale skala naszych gospodarek jest nieporównywalna - wskazał Arak.
- To oznacza, że nasza sytuacja gospodarcza ma dobre perspektywy - także w ocenie innych ośrodków analitycznych - aczkolwiek nasz wzrost gospodarczy w 2020 r. będzie wynosił tylko 3,5 proc. według OECD - dodał szef PIE.
Arak: polska gospodarka odłącza się od cyklu koniunkturalnego Niemiec
Jak zaznacza Piotr Arak, dobre wyniki naszej gospodarki to efekt m.in. impulsu fiskalnego, który wpływa na zachowania konsumenckie. Są też wynikiem tego, że "następuje odłączenie się naszej gospodarki od cyklu koniunkturalnego niemieckiego".
- Wskazuje na to rozziew między prognozami dot. wzrostu gospodarczego dla Niemiec (0,7 proc.) oraz Polski (4,2 proc.). Oznacza to, że mamy bardziej zdywersyfikowaną gospodarkę - wyjaśnił, cytowany przez PAP.
- Nie tak, jak na początku lat 2000., czy w roku 2008, gdy wybuchł kryzys gospodarczy - wówczas bardzo szybko reagowaliśmy na wszelkie zmiany w gospodarce niemieckiej. Wydaje się więc, że zaszła znacząca zmiana w strukturze polskiego przemysłu - ocenił dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl